"Singielka. Życie i miłość z nutką śmiałości" Mandy Hale - recenzja
ALICJA BARSZCZ • dawno temuZa czasów naszych babć były to po prostu „stare panny”. Dziś, aby unikać tak pejoratywnych skojarzeń, mówimy o nich „singielki”. Kim są? Kobietami, które żyją po swojemu i próbują nie dawać się czyhającym wszędzie stereotypom na temat tego, jak powinny pokierować swoim życiem. To do nich w szczególności skierowana jest książka autorstwa Mandy Hale „Singielka. Życie i miłość z nutką śmiałości”.
Książka nie jest zwykłym poradnikiem – raczej zbiorem drogowskazów dla każdej młodej duchem kobiety, która stara się żyć pełnią życia. W moim przekonaniu powinny po nią sięgnąć nie tylko tytułowe singielki, ale każda z nas, która czasami czuje, że być może trochę zagubiła się w życiu i nie do końca wie, czego naprawdę chce, a co wmawiają jej media, kobiece czasopisma i dobre ciocie.
Podzielona na osiem części książka porusza wiele aspektów życia w pojedynkę – od samoakceptacji, przez pozytywne myślenie i relacje z płcią przeciwną, po radzenie sobie z porażkami. I robi to w bardzo dobry, skłaniający do myślenia sposób. Nie są to typowe porady, jakie znaleźć możemy w klasycznych, kobiecych poradnikach – raczej tezy, nad którymi warto się zastanowić i samodzielnie ocenić, jak mają się do naszego życia i postrzegania samej siebie. Uzupełniają je bardziej i mniej znane cytaty i złote myśli. Dużym atutem są też praktyczne porady dotyczące np. zostawiania przeszłości za sobą czy dawania sobie rady ze stresem. Na uwagę zasługuje również sama oprawa graficzna książki – podkreślająca najważniejsze rzeczy i sprawiająca, że po prostu miło się do niej sięga.
Autorka skutecznie przekonuje, że podporządkowanie swojego życia do osiągnięcia szczęśliwego zakończenia rodem z amerykańskich komedii romantycznych, nie jest drogą, która pozwoli nam żyć naprawdę szczęśliwie. Najważniejsze to żyć zgodnie ze swoimi przekonaniami i nie poddawać się presji otoczenia ani własnych planów z dzieciństwa. Tylko takie podejście pozwoli nam cieszyć się życiem tu i teraz. Jest to teza bardzo uniwersalna, mająca odniesienie nie tylko do singielek, ale do każdego człowieka. Rzadko jednak mamy szansę spotkać się z praktycznymi wskazówkami na temat tego, w jaki sposób możemy wcielić ją w życie. Lektura książki Mandy Hale jest w tej kwestii bardzo pomocna.
„Singielka” zdecydowanie nie jest złotym środkiem na wszystkie problemy współczesnej dziewczyny. Na pewno jednak pomoże poukładać sobie priorytety i nie dawać się przeciwnościom losu. Jeżeli przeczytamy ją uważnie i szczerze odpowiemy samej sobie na najważniejsze pytania, z pewnością pomoże spojrzeć w przyszłość z większym optymizmem i wiarą w siebie.
Autor: Małgorzata Pypeć
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze