"Życie to są chwile" - recenzja
REDAKCJA JEJŚWIAT.PL • dawno temu„Życie to są chwile" - do tej pory słowa te kojarzyły się nam głównie z przyjemną melodią i jakże znaną grupą Akcent. Mi od pewnego czasu kojarzą się również z niezwykle ciekawą książką opisującą historię Zenona Martyniuka, lidera tejże grupy.
Sięgając po nią pierwszy raz, nie spodziewałam się tak dogłębnie opisanych sytuacji. Pomimo tego, że książka dzieli się na 13 rozdziałów, nie jest ona napisana chaotycznie. Wręcz przeciwnie — ciągnące się w niej wątki są tak płynnie splecione między sobą, że czyta się ją naprawdę przyjemnie.
Zaskoczeniem może być to, jak wiele razy porusza ona strefę rodzinną i prywatną piosenkarza. Zawiera wiele opowieści i anegdot z czasów jego młodości. Pokazuje wszystkim doskonale znanego „Króla Disco Polo” od zupełnie innej strony. To jak podróż zaczynająca się od pełnych muzyki lat najmłodszych, poprzez pierwsze występy uzdolnionego nastolatka, aż do chwili obecnej.
Nie da się ukryć, jak wielką rolę odgrywa dla niego rodzina, którą nie mamy okazji zbyt często oglądać. Dopiero czytając książkę, miałam okazję ich tak naprawdę „poznać”.
„Życie to są chwile” to książka bogata również w prywatne fotografie artysty. Ukazane są na nich liczne podróże, koncerty, spotkania z innymi gwiazdami, ale także uchylają rąbka tajemnicy zacisza domowego.
Szata graficzna oraz twarda oprawa książki sprawiają, że jest ona wystarczająco interesująca już na pierwszy rzut oka, zachęca więc czytelnika do zapoznania się z jej treścią. Biografia wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie i wiem, że następny koncert Zenka będzie dla mnie zdecydowanie bardziej osobisty niż poprzednie.
Autor: Eliza Barszcz
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze