Wygraj z PMS i bolesną miesiączką
MAGDALENA TRAWIŃSKA-GOSIK • dawno temuOpięte w pasie spodnie, bóle brzucha, wzdęcia, nadmierne magazynowanie wody, obrzmiałe, bolące piersi pokryte siateczką naczyń krwionośnych, bóle głowy, pryszcze, szybciej przetłuszczające się włosy, wzmożony apetyt na słodycze, senność, rozdrażnienie, wahania nastrojów, a nawet stany depresyjne. I to z powodu tego, że jesteś kobietą! To niesprawiedliwe, że większość z nas co miesiąc cierpi na takie dolegliwości.
Bolesne miesiączki i poprzedzający je zespół napięcia przedmiesiączkowego to wynik zaburzeń gospodarki hormonalnej. W te dni wydaje ci się, że jesteś brzydka i dwa razy grubsza. To zły moment na zakupy, bo nagle nie możesz się zmieścić w spodnie w twoim rozmiarze, co doprowadza cię do fatalnego nastroju. Przed miesiączką i w jej trakcie silniej odczuwasz każdy ból – to bardzo zły moment na wizytę u stomatologa i depilację w salonie kosmetycznym. Nie korzystaj też z fryzjera, bo włosy nie ułożą się tak pięknie jak zazwyczaj. Uważaj na alkohol, bo jest on dosłownie magazynowany we krwi – możesz o wiele łatwiej i szybciej się upić. W te dni rób to, na co masz ochotę – wolno ci drzemać i objadać się słodyczami. Twój organizm się tego domaga, bo chce uzupełnić poziom cukru we krwi i podnieść poziom poprawiającej nastrój serotoniny. Zjedz coś lekkiego, zrelaksuj się w aromatycznej kąpieli i przestaw swojego chłopaka/męża na tryb: wyrozumiałość.
Zwyciężysz z PMS i bólem podczas miesiączki, gdy:
Będziesz moczyć nogi w ciepłej wodzie z dodatkiem uspokajającego olejku z lawendy. Zapach fioletowych kwiatów relaksuje. Po takim moczeniu, okryj się ciepłym kocem i zdrzemnij się. W te dni możesz sobie pozwolić na sen w ciągu dnia. Należy ci się! Namów swojego chłopaka lub męża, żeby po przebudzeniu zrobił ci zielonej lub białej herbaty i obejrzał z tobą komedię. Unikaj jednak melodramatów, bo w czasie napięcia przedmiesiączkowego nie trudno o niekontrolowany płacz i zmianę nastroju na depresyjny. A faceci źle znoszą taką huśtawkę.
Tuż po zakończonej owulacji będziesz piła ziołowe herbatki: z rumiankiem, z miłorzębem japońskim i mniszkiem lekarskim. Zioła zmniejszają obrzęk brzucha, wzdęcia i uspokajają, dzięki nim miesiączka będzie mniej bolesna. Lepiej nie słodzić ich cukrem. Jeśli już koniecznie musisz pić słodką herbatę – użyj bardzo zdrowego korzenia lukrecji – który normalizuje poziom estrogenów.
Z napięciem przedmiesiączkowym zaczniesz walczyć stosowaniem ziołowych kapsułek na bazie olejku z wiesiołka. Łagodzący wpływ na bolesne skurcze ma także witamina B – bo zwiększa ona produkcję serotoniny – hormonu szczęścia. Pomocny jest magnez i wapń w kapsułkach – zmniejsza retencję wody. Rano i wieczorem pij po 50 kropli wyciągu z nagietka. Dolej go do szklanki ciepłej, przegotowanej wody. Na bolesne miesiączki dobry jest też sok z aloesu. Do jednej łyżeczki soku dosyp odrobinkę czarnego pieprzu i pij po śniadaniu, obiedzie i kolacji. Podczas obfitych krwawień pomaga skrzyp. Dwie łyżki tego zioła zalej około trzema szklankami zimnej wody. Całość zagotuj i trzymaj na ogniu przez 20 minut, od czasu do czasu mieszając. Dosyp po pół łyżki tasznika i krwawnika, odstaw z ognia i parz przez 20 minut.
Wypijesz dużo wody, by pobudzić nerki i pęcherz do działania. Zatrzymywana w organizmie woda powoduje, że czujesz się jak wypełniona beczka. Picie niegazowanej, wody mineralnej w temperaturze pokojowej pozwoli twojemu organizmowi pozbyć się jej nadmiaru.
Będziesz się odpowiednio odżywiać. Tuż po owulacji unikaj ostrych i słonych potraw. Zwłaszcza nadmierna ilość soli powoduje wzdęcia brzucha i wzmaga magazynowanie wody przez organizm. Jedz ryby, bo są bogate w nienasycone kwasy tłuszczowe. Jeśli nie jesteś zwolenniczką makreli, łososia, pstrąga lub śledzia, możesz po prostu łykać tran w kapsułkach. Zawarte w nim kwasy omega – 3 złagodzą nieprzyjemne objawy napięcia przedmiesiączkowego i korzystnie wpłyną na równowagę hormonalną. Zbawienne działanie ma seler – dodawaj go do zup i sałatek; rabarbar – latem zrób z niego kompot oraz koper – posypuj nim ziemniaki, dodawaj do zup i surówek. Unikaj potraw, które wzmagają wzdęcia, a więc brukselki, fasoli, grochu, kaszy jęczmiennej, kapusty i produktów pszennych. Zrezygnuj z pierogów, makaronu i ciastek – bo zawierają nasycone kwasy tłuszczowe, które nie działają korzystnie na twój organizm. Lekkostrawna dieta pomoże ci przetrwać trudny okres. Zbawienna jest soja w tofu, bo pomaga w zaburzeniach hormonalnych. Nie żałuj sobie słodkości, zwłaszcza gorzkiej czekolady – twój organizm potrzebuje magnezu. Spożywanie jej złagodzi bóle brzucha, wahania nastroju i usunie zmęczenie. Zamiast czekolady możesz objadać się zielonymi warzywami i orzechami – one są tym zdrowszym źródłem magnezu.
Pomożesz sobie ćwicząc i spacerując. To pomaga w usunięciu nadmiaru zmagazynowanej przed miesiączką wody. Już pięciominutowa gimnastyka podniesie krążenie krwi, zlikwiduje senność, zły nastrój, a nawet złagodzi skurcze w brzuchu, które powodują ból.
Weźmiesz przyjemną kąpiel z dodatkiem kilku kropli olejku jałowcowego. Jego aromat pomaga podczas napięcia miesiączkowego i koi ból. Do wanny możesz wlać także kilka kropli olejku z geranium – pomaga on zachować równowagę hormonalną. Woda nie może być jednak gorąca, bo to wzmaga krwawienie i osłabia. Wystarczy lekko ciepła. Jeśli narzekasz na silny ból piersi, zastosuj olejek z pierwiosnka (jest dostępny w aptece i sklepie zielarskim). Wyreguluje nadwrażliwość piersi.
Położysz się wcześnie spać, otulona ciepłą kołdrą. Możesz wypić ułatwiającą zasypianie herbatkę z melisą lub spryskać kołdrę lawendą. Jej aromat uspokoi cię i utuli do snu. Na sen dobre jest także ciepłe mleko z miodem lub rumianek.
I najważniejsze – uczulisz swojego partnera i domowników, że przez kilka dni, bardziej niż zwykle, twoim samopoczuciem będą rządzić hormony. Organizm zmniejszy wydzielanie endorfin. Będziesz bardziej smutna, zdarzy ci się popłakać i wściekać się z byle powodu – oni powinni o tym wiedzieć i być na to przygotowani. Zawczasu przeproś za swoje zachowanie i licz na wyrozumiałość otoczenia. Najlepiej poproś kogoś o delikatny masaż ucha, dłoni i stóp oraz o masę przytulania. To ci się należy, bo jesteś kobietą!
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze