Nowe oblicze Robina Hooda

Dziś odbyła się prapremiera filmu „Robin Hood” w reżyserii Ridleya Scotta. Pokaz otworzył tegoroczną, 63. edycję festiwalu w Cannes.
Robin z Locksley, bliżej znany jako Robin Hood, to legendarny, średniowieczny bohater, znakomity łucznik, grabiący bogatych i rozdający łupy biednym. Jako banita Robin mieszka wraz ze swymi kompanami w lesie Sherwood, uprzykrzając życie szeryfowi z Nottingham.
Do tej pory jedną z najsłynniejszych ekranizacji legendy był film Kevina Reynoldsa „Robin Hood – książę złodziei” z 1991 roku z Kevinem Costnerem w roli głównej. Najnowsza wersja odkryje przed nami prawdziwe oblicze Robina, którego dotychczas ukazywano w pozytywnym świetle.
Jak pisze Newsweek: Rzeczywiście, w filmie Scotta nie ma miejsca na śpiewy i zabawy leśnej kompanii.To brutalny obraz XII-wiecznych wojen.Reżyser skupił się na ukazaniu dramatu władzy i świata pełnego spisków i zamachów stanu. Robin Hood jeszcze nie mieszka w lesie. Po śmierci króla Ryszarda wraca do kraju, gdzie musi walczyć nie tylko o niezawisłość ojczyzny, ale również o społeczną sprawiedliwość. Choć nie myśli o rozdawaniu pieniędzy biednym, uosabia idee wolności i sprawiedliwości. I dopiero w ostatniej scenie staje się banitą.
W tytułową postać wcielił się Russel Crowe, a w roli ukochanej Marion u jego boku zobaczymy Kate Blanchett. Film trafi do kin w piątek, 14 maja. Czy okaże się hitem?
Źródło: www.newsweek.pl