Karmię butelką - czy to źle?
PATRYCJA • dawno temuKarmię butelką — czy to źle?
Nabrzmiałe i obolałe piersi, a do tego zatykające się kanaliki… Czy z tymi problemami kojarzy Ci się karmienie piersią? Na dodatek przejście na karmienie butelką jest stanowczo odradzane ci przez otoczenie? Co robić? Zanim się na cokolwiek zdecydujesz rozważ wszelkie za i przeciw odstawienia dziecka od piersi.
Nie ulegaj mitom
Oczywistą zaletą, jaką daje karmienie piersią jest bliskość, która wytwarza się między mamą a jej maleństwem. Jednak tę intymność równie dobrze można pielęgnować karmiąc dziecko butelką. Przecież nie wyklucza ono jednoczesnego przytulania dziecka. Częste zarzuty, jakoby sztuczne pokarmy powodowały alergie wydają się być przesadzone. Warto jednak skonsultować z pediatrą lub dietetykiem rodzaj mleczka, który mamy zamiar wprowadzić do dziecięcego menu.
Złoty środek
Kluczowym czynnikiem w budowaniu więzi pomiędzy matką i dzieckiem jest uwzględnienie potrzeb nie tylko dziecka, ale i matki. Karmienie piersią może stanowić idealne rozwiązanie dla wielu kobiet. Dlatego też zdecydowanie powinny one trzymać się tej drogi i być wspierane przez otoczenie w podjętej przez nie decyzji co do sposobu karmienia. Jeśli jednak rozważyłaś za i przeciw karmienia piersią i doszłaś do konkluzji, że z jakiegoś powodu karmienie piersią jest dla ciebie złym rozwiązaniem, nie powinnaś karmić. Twoje cierpienie i zniechęcenie podczas karmienia piersią jest wyczuwane przez dziecko. Długotrwałe bóle i dyskomfort odczuwane podczas ssania przez dziecko może wpłynąć na zmniejszenie się zasobów mleka w piersiach oraz pogarszający się nastrój mamy. W konsekwencji dalszego karmienia piersią popsujesz relacje z dzieckiem i postrzeganie siebie jako dobrej mamy.
Jak radzić sobie z krytyką?
Co powinnaś odpowiedzieć krytykującym twój sposób karmienia? Powiedz im, że szanujesz ich wybór i masz nadzieję, że uszanują i twój.
Przede wszystkim skoncentruj się na korzyściach, jakie zyskasz ty i twoje dziecko zamieniając koszmar karmienia w magiczny rytuał.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze