Hogmanay – szkocki sylwester
EWA • dawno temuW Szkocji od wieków hucznie obchodzono nadejście nowego roku. Świętowanie pod nazwą Hogmanay rozpoczyna się już w ostatnich dniach grudnia i trwa do 2 stycznia, który w Szkocji jest także dniem wolnym od pracy. W ciągu tych kilku zimowych dni organizowanych jest mnóstwo imprez i festiwali, głównie w Edynburgu oraz Glasgow.
Początki Hogmanay sięgają czasów pogańskich i są prawdopodobnie związane z wikińskim świętem zimowymYule. Noc poprzedzającaYule nazywała się Hoggo-nott lub Hogenat, a z czasem Hogg-night. Słowo Hogmanay może też pochodzić od starofrancuskiego aguillaneuf,oznaczającego podarunek wręczany z okazji Nowego Roku. Biedacy i dzieci otrzymywali prezent, jeśli zawołali: Au gui l'an neuf! (gui oznacza jemiołę, l’an neuf – nowy rok). Według innej teorii Hogmanay pochodzi od duńskiego hoog min dag (dzień wielkiej miłości), lub od staroangielskiego haleg monaþ (święty miesiąc).
Wraz z nastaniem protestantyzmu zaprzestano kultywowania pogańskich zwyczajów. Odżyły pod koniec XVII wieku. Dzisiaj podczas Hogmanay wskrzesza się stare, wikińskie tradycje, jak choćby marsze z pochodniami i palenie łodzi. Edynburg słynie z największych ulicznych imprez sylwestrowych, podczas których odbywa się wspaniały pokaz fajerwerków uważany za jeden z najefektowniejszych na świecie. W Edynburgu sylwestrową noc spędzała w XIX wieku królowa Wiktoria.
Z chwilą wybicia godziny dwunastej Szkoci witają nowy rok, śpiewając Auld Lang Syne – wiersz autorstwa Roberta Burnsa, do którego później napisano muzykę. Następnie należy wznieść tradycyjny toast. Najpopularniejszy to: Lang may yer lum reek! (Long may your chimney smoke/Niech twój komin długo dymi!) oraz A guid New Year to ane an' a' and mony may ye see!(A good New Year to one and all, and many may you see!/Dobrego Nowego Roku wszystkim i obyście zobaczyli ich jeszcze wiele!). Po północy rozpoczyna się tradycyjny first-footing, czyli odwiedzanie sąsiadów, przyjaciół i rodziny. Jego nieodłącznym elementem jest obdarowywanie gospodarzy prezentami. Kiedyś podarunki były symboliczne, np. szczypta soli czy bryła węgla. Dziś znajomych najczęściej odwiedza się z butelką whisky i ciastem z bakaliami zwanym black bun. Szkoci wierzą, że first-footing przynosi szczęście wszystkim domownikom. Wedle tradycji pierwszy z gości przekraczających próg powinien być wysokim ciemnowłosym mężczyzną, a nie blondynem, jak wiking.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze