Zimowe zmagania
JEA • dawno temuTwoja skóra stała się boleśnie sucha? To musi to być zima! O tej porze roku twoja skóra jest narażona na nagłe, szokujące zmiany temperatury, których amplituda wynosi podczas mrozów nawet 35 stopni C. Chronicznie niska wilgotność w ogrzewanych pomieszczeniach oraz rozgrzewające kąpiele w gorącej wodzie mogą spowodować, że twój delikatny naskórek zacznie pękać, łuszczyć się i swędzieć.
Jak walczyć z przesuszoną skórą w zimie? Po pierwsze upewnij się, że posiadasz ku temu odpowiednie narzędzia. Kremy, lotiony i oliwki zawierające oliwę, lanolinę i wazelinę zapobiegają utracie wilgoci przez skórę. Te kosmetyki, w których skład także wchodzi gliceryna, propylen glikol i proteiny nawilżają głębszą warstwę skóry. Kupując kosmetyki „zimowe” patrz na opakowanie i pamiętaj – im wyżej wymieniony dany składnik, tym większy jego udział w zawartości.
Wiedząc, czego Ci potrzeba, wprowadź w życie następujące zasady postępowania:
- Bierz ciepłe – nie gorące – prysznice.
Gorąca woda emulguje lipidy tworzące naturalną warstwę ochronną skóry, dzięki czemu są łatwiej zmywane z ciała, które w efekcie staje się suche i, co gorsza, łatwo ulegające dalszemu przesuszeniu.
Spróbuj zrezygnować z kąpieli (na rzecz prysznica). Jeśli nie możesz się jej wyrzec, dolej do wody olejek migdałowy, sezamowy lub jakikolwiek inny, który posiadasz.
Jako pianki do golenia użyj odzywki do włosów.
Po wyjściu spod prysznica lub z wanny, szybko rozprowadź na ciele, zwłaszcza suchych miejscach takich jak ramiona i łydki, emulsję nawilżającą, która zapobiegnie nadmiernemu parowaniu wody z rozgrzanej skóry ciała.
Z powyżej wymienionego powodu, po umyciu rąk natychmiast posmaruj je kremem nawilżająco – ochronnym, a przed wyjściem na dwór zakładaj rękawiczki.
Przed wysuszającym mrozem nie możesz się chronić inaczej niż nakładając na twarz tłusty krem, natomiast w domu, w którym powietrze osusza centralne ogrzewanie, możesz zrobić coś więcej. Powieś na kaloryferze bądź postaw przy grzejniku naczynie z wodą, które parując zwiększy stężenie wilgoci w powietrzu. 30-procentowa wilgotność to minimum, poniżej której twoja skóra zaczyna gwałtownie wysychać. Zastanów się, czy nie zafundować sobie nawilżacza powietrza.
Nie lekceważ również Słońca. Wprawdzie powodujące brązowienie skóry promienie UVB są słabsze zimą, lecz promienie UVA, odpowiedzialne za starzenie się skóry i uszkadzające DNA, są tak samo silne jak latem. Zimą w mieście też należy używać kremu z filtrem, minimum SPF15.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze