Wytykanie otyłości u dzieci
URSZULA ROGALSKA • dawno temuOtyłość u dzieci jest jedną z większych chorób naszego wieku. Przyczyn jest wiele. Jedną z nich jest nadal istniejące przeświadczenie dziadków, cioci i wujków naszych pociech, że „dziecko grubiutkie to dziecko zdrowe”. Wtykanie pod nos wszelakiego rodzaju przekąsek, namawianie małych dzieci na jeszcze kilka łyżeczek pokarmu za mamusię, za dziadziusia itp. to ciągle aktualny obraz w niejednej rodzinie. Jednak czas z takim podejściem skończyć.
W okresie dorastania i dojrzewania dzieci doświadczają otyłości, z którą walka w młodym wieku jest bardzo trudna. Otyłe dzieci nie tylko są muszą stoczyć bój z zdrowotnymi następstwami otyłości, ale i z psychicznymi, gdyż społeczeństwo nadal nie toleruje ludzi otyłych.
W szkole, na podwórku, w rodzinie dziecko z tuszą jest wyśmiewane i poniżane. Wiadome jest, że dzieci wobec siebie potrafią być okrutne, lecz dlaczego te dzieci muszą spotykać się z obelgą ze strony dorosłych. Przecież nawet używanie sformułowań zdrobniałych typu grubasek, pulpecik itp. nie powinno wypłynąć z ust osoby starszej od dziecka. Jednak tak się dzieje i nie tylko na podwórku czy w domu. Takich sytuacji, a nawet i gorszych dzieci otyłe doświadczają w mediach, w szkołach, na zajęciach.Ten temat poruszył piosenkarkę Natalię Lesz. Na swojej oficjalnej stronie wypowiedziała się na ten temat, poruszona sformułowaniem użytym przezKubę Wojewódzkiego w programie „Mam talent” w stosunku do młodej uczestniczki – półfinalistki Agaty Wietrzyckiej. Oto co można przeczytać na jej stronie internetowej
Mam Talent?
„Powinniśmy bardziej uważać na słowa, które wypowiada się do bardzo młodych ludzi, szczególnie dziewcząt, które z pasją, odważnie walczą o uznanie….
Dziś, wróciły do mnie wspomnienia z czasów, gdy byłam w ich wieku, i w cienkim trykocie od rana stałam w zimnej sali baletowej. Często słyszałam, jak moje koleżanki są porównywane do grubych świń, baleronów i pulpetów. Takie słowa (oceny) ranią wszystkie wrażliwe, posiadające duzo empatii dziewczyny. Jeśli ten strach zagości w ambitnej głowie, to w najlepszym przypadku straci trochę zdrowia i kilka lat życia, bo zamiast rozwijać swoje talenty, będzie walczyła o przetrwanie. Jest na ten temat dość obszerna literatura i niech każdy, kto nie wie, jak można łatwo zniszczyć młode życie, poczyta sobie. Napewno zrozumie wtedy, że dziewczyny są jak KWIATY, są różnej budowy, ale są kwiatami. Jeśli pozwolimy każdej być sobą, tak jak natura chciała, to jest pewne, że każda nie jeden raz kogoś zachwyci. Nie musimy się wszystkim podobać. Jedno takie wystąpienie w programie telewizyjnym mogło poważnie zachwiać spokojem wielu istnień. Trzymajcie się dziewczyny”.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze