5 najlepszych muzeów poświęconych... wędlinie
SABINA STODOLAK • dawno temuWycieczka do muzeum, która może być najgorszym koszmarem wegetarian? Kto by pomyślał, że można otworzyć muzeum poświęcone salami lub mielonce. A jednak można — zapraszam na wędrówkę przez mięsne muzea…
Muzeum Szynki
W Madrycie, przy Carrera de San Jerónimo znajduje się niezwykłe muzeum – sklep. Oświetlone niczym super centrum handlowe Museo del Jamin, to w zasadzie ciąg stoisk na których znajdziecie jedynie (lub aż) szynkę w dziesiątkach postaci. Prawdopodobnie nie ma szynki, która nie znalazłaby się w tym niezwykłym przybytku. Szynka Pata Negra, parmeńska, bekon na dziesiątki sposobów – miłośnik wędliny nie wyjdzie stąd głodny. W Muzeum panuje też dość specyficzny zapach, który niektórych zachwyca, innych zaś odstrasza.
Muzeum Salami
Myliłby się ten, który sytuowałby muzeum salami na Węgrzech. Felino Salami Museum położone jest w niedaleko Padwy w Zamku Felino i poświęcone jednemu tylko rodzajowi salami – salami królewskiemu Felino. Zwiedzanie podzielone jest na pięć części. Najpierw zwiedzający zapoznają się z historią salami, wraz z opisem pochodzenia „materiału na salami” czyli czarnej świni. Na drugą część, zwiedzający prowadzeni są do zamkowej kuchni, w której omawiane są sposoby jego wykorzystania w kuchni. Trzecia część odbywa się w holu zamkowym. Przewodnik opisuje tradycyjne sposoby przygotowywania salami w warunkach domowych. Pokaz zaczyna się od samego początku, czyli od rzeźni a kończy na przedstawieniu współczesnej technologii produkcji tej wyjątkowej wędliny. Kolejny etap zwiedzania to omawianie tego, jakie miejsce salami Felino zajmowało i zajmuje w kulturze włoskiej, na końcu zaś zwiedzający mogą obejrzeć film dotyczący dawnych technik ręcznej produkcji salami. Opowieści o słynnym salami jest sporo – w końcu ma ono ponad 500 lat tradycji. Oczywiście, na gości czeka też degustacja specjału.
Muzeum Kiełbaski
Gdzie byliby Niemcy bez ich słynnej Wurst? No właśnie! Dlatego trudno się dziwić, że kiełbasie poświęcono osobne muzeum. Dla uczczenia 60 lecia CurryWurst, w Berlinie w zeszłym roku otworzono muzeum dedykowane kiełbasie, bez której żaden prawdziwy Niemiec, nie wyobraża sobie życia. W Niemczech rocznie sprzedaje się 800 milionów kiełbasek curry. W samym Berlinie zjada się ich 70 milionów. W ramach zwiedzania, miłośnicy CurryWurst zapoznają się z historią kiełbaski oraz wszelkimi możliwymi sposobami jej podawania. Mogą też stworzyć własną wirtualną kiełbasę grając w zaprojektowaną dla muzeum grę. W Muzeum rozpyla się specjalny kiełbasiany zapach, a goście, jeśli zmęczą się zwiedzaniem, mogą odpoczywać na „kiełbasianych sofach” (na szczęście są one tylko w kształcie kiełbasek, nie są zaś z nich zrobione). Bilet do muzeum kosztuje niemało (od 7 do 11 Euro), ale miłośników kiełbasek, którzy chcą poczuć się bliżej ulubionego przysmaku, nie brakuje.
Muzeum Mielonki
SPAM Museum, które każdemu internaucie kojarzyłoby się z miejscem w którym prezentowane są najróżniejsze formy zapychaczy mailowych skrzynek, w rzeczywistości jest muzeum mielonki. Amerykański SPAM, popularnością ustępuje chyba tylko bekonowi. Muzeum Mielonki znajduje się w USA, w Minnesocie i należy do 10 najbardziej popularnych atrakcji turystycznych w tym stanie. W muzeum zwiedzający poznają historię mielonki, jej skład i sposób produkcji, a także mogą „pobawić się mielonką” (jak wynika z wypowiedzi dyrektora muzeum – aż strach myśleć, co to tak naprawdę oznacza).
Museum Foie Gras
W niewielkiej miejscowości Bénéjacq, w Akwitanii, znajduje się muzeum poświęcone jednemu z najbardziej znanych francuskich przysmaków, którego sposób produkcji jest jednocześnie jednym z najbardziej okrutnych, jakie wymyślił człowiek, by połechtać swoje podniebienie. W muzeum Foie Gras można zapoznać się z technikami produkcji gęsiej wątróbki – miejmy tylko nadzieję, że zwiedzającym nie prezentuje się zabiegów karmienia gęsi sondą – chyba, że muzeum miałoby ochotę zniechęcić zwiedzających do Foie Gras. Muzeum jest niewielkie, czynne od 9.00 do 12.00 i od 14.00 do 17.00 za wyjątkiem niedzieli. Na miejscu można tez nabyć francuski specjał. Istnieje szansa na to, że we Francji powstanie niedługo kolejne muzeum poświęcone gęsiej wątróbce. Mimo wielu przeciwników, ten znany na całym świecie przysmak ma jednak wielu wiernych fanów, którzy nie przejmują się nieludzkimi metodami hodowli gęsi na potrzeby Foie Gras.
I co – cieknie Wam ślinka na myśl o tych wszystkich smakołykach? Jak uważacie, muzeum jakiej wędliny moglibyśmy otworzyć w Polsce? Może salcesonu?
źródło:Sabina, bezkompasu.pl
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze