Amerykański koncern Estee Lauder skupia 27 interesujących marek, kilkanaście jest dostępnych w Polsce, ostatnio wprowadzono kolejną - Bobbi Brown. Lubię tą markę od lat, za jakość produktów, za opakowania, ale przede wszystkim za podejście do makijażu, za bezpretensjonalność i brak „nadęcia”.
W tej chwili mam praktycznie całą linię kolorówki, ze dwa produkty pielęgnacyjnie i chwalę sobie ten zestaw jako całość. Oczywiście nie wszystkie kosmetyki są doskonałe, ale z pewnością na pieśń pochwalną zasługuje żelowy eyeliner. Przez lata używałam kredek, pisaków, kajalów, ale nigdy nie sięgałam po te żelowe. Zawsze wydało mi się, że tego typu produkty wymagają niezwykle wprawnej ręki i nadzwyczajnych umiejętności. Myliłam się!
Ten eyeliner jest bardzo łatwy w stosowaniu, moim zdaniem zdecydowanie łatwiejszy niż najpopularniejsze pisaki. Mając do dyspozycji porządny pędzelek narysowanie idealnej linii to żaden problem - można ją dowolnie modelować, pogrubiać, wydłużać itp. Zresztą Gel Eyeliner nadaje się nie tylko do kresek - można nim wykonać świetną bazę do "smoky" czy "panda eyes".
Trzyma się bez skazy, nie utlenia się, nie rozmazuje, nie załamuje - wszystko inne może spłynąć, a ten twardo będzie trwał na swoim miejscu. Jest trwały, ale przy tym nie przesusza i nie ściąga delikatnej skóry powiek.
Do wyboru jest kilkanaście wersji kolorystycznych. Ja mam szarą (Granite Ink) i brązową (Espresso Ink) - obydwie bardzo nasycone i głębokie, niemal czarne.
Opakowanie to niewielki, szklany słoiczek, wygodny i estetyczny, ale trzeba uważać żeby go dobrze zakręcać, w przeciwnym razie zawartość może wysychać.
Zachwyty setek użytkowniczek i nagrody amerykańskiej prasy kobiecej dla tego produktu to żadna przesada. To jest naprawdę fantastyczna rzecz!!!
Minusem może być dość wysoka cena oraz to, że produkt wymaga specjalnego, sztywnego pędzelka do kresek.
Producent | Bobbi Brown |
---|---|
Kategoria | Oczy |
Rodzaj | Eyelinery |
Przybliżona cena | 90.00 PLN |