Humektan

Ten krem poleciła mi przyjaciółka w ubiegłe wakacje. Chciałabym podzielić się moimi spostrzeżeniami, bo kolejne wakacje tuż, tuż...

Dałam się namówić na zakup, chociaż na początku, jak do każdego nowego kosmetyku, podeszłam z dużą rezerwą. Moja skóra jest bardzo wymagająca. Jestem alergiczką ze skłonnością do zaczerwienienia skóry (pękanie naczynek krwionośnych) i uczucia ściągnięcia skóry na twarzy.

Ponieważ nie jest on typowym „babskim” kremem, łatwo namówić swojego mężczyznę, do używania tego preparatu. Rewelacyjne jest to, że można go używać zarówno do twarzy i jako balsamu do ciała.

Jak się dowiedziałam od pani dermatolog, jego składnik (glikol butylenowy) powoduje, że z powodzeniem można go stosować po depilacji lub goleniu. Która z Was nie ma po tym zabiegu dyskomfortu? Ja już go nie czuję!

Byłam zaskoczona, że cos tak rewelacyjnego można już kupić w Polsce. Krem jest fińskiej produkcji, z czym Wam się to kojarzy? Bo mi z super jakością - i tak właśnie jest.
Z czystym sumieniem mogę polecić go wszystkim, bo jest to leciutka emulsja, która bardzo szubko wchłania się w skórę nie zostawiając tłustej warstwy, jest przy tym niewiarygodnie wydajny.

Dla mnie jego podstawowymi plusami są: brak zapachu (jak wiadomo Skandynawia produkuje bez konserwantów i nie potrzebnych „ulepszaczy”), prostota opakowania, jest to po prostu tuba, (po co mam płacić za niewygodne i często drogie opakowanie), jest dzięki temu niedrogi (ok. 23 zł za duże opakowanie).

Dowiedziałam się niedawno, że producent ma ten produkt w opakowaniach 2 wielkości (30 i 100 g). Drogie Panie... co to dla nas oznacza? Nareszcie ktoś pomyślał o kliencie, który nie chce wydawać pieniędzy na produkt, którego nie zna i najpierw chce się przekonać, czy jest wart zakupu. Ostatnio farmaceutka w aptece polecała mi również inne produkty tego producenta, jest ich aż 6.

Z pewnością wypróbuję jeszcze coś tego producenta.

Humektan można kupić tylko w aptece.