Niemiecka firma Claire Fisher może pochwalić się bogatą kolekcją aromatycznych olejków do kąpieli. Pozwólcie, że wymienię (już same nazwy są przyjemne!):
- Schoko-Macadamia (czekolada i orzechy macadamia),
- Rosmarin-Minze (rozmarynowo-miętowy),
- Grapefruit-Ingwer (grejpfrutowo-imbirowy),
- Gruener Tee-Lemon Gras (zielona herbata i trawa cytrynowa),
- Lavendel (lawendowy),
- Mandarine-Mandel (mandarynkowo-migdałowy),
- Papaya-Coipaiba (papaja i copaiba),
- Vanille-Cocos (waniliowo-kokosowy),
- Zimt-Orange (cynamonowo-pomarańczowy).
Do aromatycznej kąpieli z posiadanym przeze mnie mandarynkowo-migdałowym olejkiem szykowałam się długo. I kiedy do niej doszło, poczułam lekkie rozczarowanie. Wlałam go w porządnej ilości dwóch łyżek stołowych. Olejek, mimo że sam żółty, nie zabarwił kąpieli (dodam też, że nie dał żadnej piany). Jest rzadki. Dobrze zmieszał się z wodą. Niestety, zapach, który czułam z buteleczki, dość intensywny i bardzo przyjemny zresztą, w wodzie niemal zupełnie się zgubił... Szkoda.
Podobne zastrzeżenia mam do jego działania pielęgnacyjnego. Skóra była może trochę bardziej natłuszczona, miększa i gładsza niż zwykle, ale przyznam, że spodziewałam się lepszego efektu.
Być może dla pełnej satysfakcji powinnam była wlać do kąpieli co najmniej 1/3 butelki - ale jak wydajny byłby wtedy ów olejek? Odpowiadać chyba nie trzeba. Mimo tak zachęcających produktów, ja się już chyba nie skuszę na kąpiel z nimi. Bo jako ozdoba łazienki i wąchane co jakiś czas pachnidło, jest całkiem całkiem.
Olejki - płyny umieszczone są w szklanych, raczej nieporęcznych, przezroczystych butelkach z białą plastikową nakrętką. Pojemność 125 ml.
Producent | Claire Fisher |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Olejki do kąpieli i pod prysznic |