Na wstępie chciałam zaznaczyć, że należę do osób, które nie mają cierpliwości do malowania paznokci. Zazwyczaj ładnie pomalować udaje mi się jedną rękę - lewą, bo jestem praworęczna, a przy drugiej już pojawiają się kłopoty i wszystkiego mi się odechciewa. Najbardziej denerwują mnie smugi pozostające na płytce paznokcia. Tak więc, żeby ułatwić sobie życie i być zadowoloną z uzyskanego frencza, zamówiłam tą bazę.
Przyznam, że początkowo sceptycznie nastawiona, zmieniłam zdanie po pierwszym użyciu. Największą uwagę zwróciłam na pędzelek, którego "włosie" okazało się być inne niż w lakierach, które dotychczas miałam, i które tak przeklinałam za zostawiane smugi. Nie jestem w stanie bliżej powiedzieć, z czego ten pędzelek jest wykonany, w każdym razie jest biały i jak gdyby śliski. I to chyba jest kluczem mojego dla niego uznania. Dzięki niemu baza świetnie i prosto się nakłada, nie pozostawia smug, wygładza płytkę i stanowi idealny podkład pod lakier. Baza zawiera olejek z drzewa okoume.
Buteleczka mieści 12 ml bazy w delikatnym, jasnoróżowym kolorze. Na paznokciu jest jednak bezbarwna. Cena katalogowa to 21,90 zł, ja nabyłam ją w promocji za niecałe 14 zł.
Polecam każdej dziewczynie, która ma podobne "problemy".