Usta to ta część twarzy, na której wzrok rozmówcy skupia się niezwykle często. Dlatego należy o nie dbać – nawilżać, odżywiać, w miarę potrzeby malować, nie dopuszczać do przesuszenia się naskórka. Niestety, teoria sobie, a praktyka sobie – czasem także i w moim przypadku. Ostry wiatr na stoku zrobił swoje. Na ustach nie miałam jeszcze skorupy, ale były ściągnięte i żadna dawka balsamu, a nawet miodu, nie pomagała. Tak więc wzięłam się z zapałem za testy zestawu Satin Lips.
Zestaw składa się z dwóch preparatów. Pierwszy to maska peelingująca do ust, czyli peeling enzymatyczny. Opakowanie to tubka zakończona wąskim ujściem – nietrudno wydobyć na palec odrobinę preparatu i rozsmarować go na ustach. Tubkę można postawić, więc nawet pod koniec nie będzie kłopotu z wyciśnięciem maski. Pojemność to 8 gramów, ale maska jest niezwykle wydajna.
Drugi preparat to balsam do ust. Jego główny składnik to wazelina – dzięki niej skóra jest chroniona przed niekorzystnymi czynnikami atmosferycznymi. Pochodne witamin A i E nawilżają naskórek. Tutaj tubka zakończona jest ukośnie, co ułatwia aplikację bezpośrednio na usta. Tę tubkę też można postawić na zakrętce. Pojemność jest taka sama, jak pierwszego preparatu – 8 gramów. Tu także wydajność to duża zaleta produktu.
Peeling jest bardzo miły w użyciu – wystarczy nałożyć go na usta, odczekać kilka minut, aż zaschnie, a następnie zmyć ciepłą wodą. Następnie smaruje się się usta balsamem. Po pierwszym uzyciu nie zauważyłam jakichś oszałamiających zmian, podobnie po drugim. Ale już trzecia aplikacja maski pomogła – usta wróciły do normy. Producent zaleca stosowanie 2-3 razy w tygodniu i z taką też częstotliwością używałam preparatu. Oczywiście, w międzyczasie używałam też balsamu do ust. Moje usta są teraz w doskonałej kondycji, ale maska czeka w pogotowiu.
Zestaw kosztuje nieco taniej, niż każdy z produktów kupowany oddzielnie (wtedy cena każdej tubki to 62 zł), ale mam wrażenie, że podobne efekty dałoby się uzyskać, gdyby stosować tę maskę i dowolny inny balsam. Z drugiej jednak strony – sam balsam także ma swoje zalety. Ma bardzo lekką formułę, nie zlepia ust, nie ma uciążliwego zapachu ani smaku, więc przyda się osobom, które nie znoszą chemicznie smakujących preparatów.
Producent | Mary Kay |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Balsamy do ust: nawilżające |
Przybliżona cena | 110.00 PLN |