Zamieszkajmy razem
... integralność w końcu kapituluje. Wyłącza wszystkie światła, muzykę, po raz setny tego wieczora sprawdza, czy aby drzwi same się nie otworzyły. Kiedy wraca do sypialni, on już zdążył zaanektować całą kołdrę ... i w sypialni ukochanego jedynaka ...