Bezdomny ojciec na ulicach Nowego Jorku. Nietypowy projekt Youtubera
MAGDALENA DROZDEK • dawno temuCoby Persin postanowił sprawdzić, jak na bezdomnego mężczyznę zareagują przechodnie w Nowym Jorku. Jego filmik na Youtube obejrzało już ponad 7 milionów użytkowników. Mężczyzna wystąpił w dwóch odsłonach: uzależnionego, który zbiera na alkohol i narkotyki i ojca małej dziewczynki. To co stało się na końcu zdziwiło nawet samego autora.
Na początku filmu Persin siedzi na ulicy z napisem, że „Zbiera na alkohol, trawę i narkotyki”. Nowojorczycy byli tak chętni do dzielenia się z nim swoimi pieniędzmi, że jego kubeczek bardzo szybko zapełnił się dolarami. Następną godzinę spędził jako bezdomny ojciec. Do projektu zaangażował nawet znajomą nastolatkę, żeby wszystko uwiarygodnić.
Przechodnie na napis „Jestem samotnym ojcem, potrzebuje pieniędzy dla rodziny” praktycznie nie reagowali.
Jakie było jego zdziwienie, kiedy w końcu podeszła do niego jedna kobieta. Ona sama była bezdomną, ale zdecydowała się oddać mu wszystko co zarobiła na ulicy tego dnia. Kobieta chciała nawet pomodlić się za jego dziecko.
— Sama nic nie mam, ale to wszystko co dziś dostałam. Potrzebujesz tego bardziej, niż ja – dodała.
Kiedy tylko kobieta chciała odejść, Youtuber opowiedział jej, że to tylko część eksperymentu. Oddał jej wszystkie zarobione tego dnia pieniądze. W sumie bezdomna dostała od niego 100 dolarów.
— Tysiące ludzi przeszło tędy, ale nikt nie zareagował. Dopiero ty zwróciłaś na nas uwagę. Jesteś bohaterką. Nic nie miałaś, a chciałaś nam pomóc – skomentował Persin.
To nie pierwszy taki projekt mężczyzny. Miesiąc temu ponad 30 milionów użytkowników obejrzało jego filmik, gdzie przez kilka dni podszywał się na Facebooku pod nastoletniego chłopaka. Na swój cel obrał 3 nieświadome niczego dziewczyny. Chciał pokazać, jak łatwo można uzyskać od nich ważne dane, a nawet ich adresy zamieszkania. Dziewczyny były naiwne do tego stopnia, że po kilku dniach zapraszały go na spotkania i do własnych domów. W eksperyment Persin włączył rodziców nastolatek. Kiedy wreszcie dochodziło do umówionych spotkań, na miejscu zamiast rówieśnika, z którym myślały, że dyskutują, pojawiał się Youtuber ze wściekłymi rodzicami.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze