Obóz sportowy lub kolonie – czy to dobry pomysł na wakacje dla mojego dziecka?
REDAKCJA • dawno temuWakacje w pełni i większość z nas zapewne zaplanowała już wypoczynek zarówno dla siebie, jak i dla swoich dzieci. Często okazuje się jednak, że plany swoje, a życie swoje. Co robić, gdy szef nagle odwołuje nasz urlop, a dziecko nudzi się w mieście, lub jest zbyt małe, by zostawiać je w domu? Czy obóz sportowy albo kolonie to dobry pomysł?
Dorota i Wojtek mają dwoje dzieci – ośmioletnią Jagodę i Antka, który właśnie zdał do trzeciej klasy gimnazjum. Większość wakacji oboje mieli spędzić u babci mieszkającej na wsi. Niestety, muszą zmienić plany. – Moja mama w zeszłym tygodniu złamała nogę. Nie jest to bardzo poważne złamanie, ale nie może opiekować się dziećmi – opowiada Dorota. – Antek nawet się cieszy z takiego obrotu spraw, bo już od kilku lat trochę się nudzi u babci. W mieście latem też jednak będzie się nudził. A co z Jagodą? Jest za mała, żeby zostawać na wiele godzin dziennie sama lub tylko z bratem. Nie możemy teraz wziąć dodatkowego urlopu. Mój mąż wpadł na pomysł, żeby wysłać dzieci na kolonie. Ja jednak mam wiele wątpliwości.
Kolonie i obozy sportowe – brzmi fajnie, ale czy moje dziecko nie jest za małe?
– Jagoda skończyła dopiero drugą klasę. A jeśli będzie tęsknić, płakać, przeżywać rozłąkę z rodzicami? – martwi się Dorota. Specjaliści od psychologii dziecięcej uważają, że na kolonie i obozy mogą jeździć dzieci w wieku szkolnym, czyli powyżej 6. roku życia. Sam fakt uczęszczania przez nie do szkoły sprawia, że są bardziej samodzielne i gotowe na dłuższe rozstania z rodzicami. Oczywiście wszystko zależy od indywidualnego stopnia rozwoju dziecka. Im bardziej emocjonalne, nieśmiałe i zamknięte w sobie, tym później bywa gotowe na samodzielny dłuższy wyjazd.
Kolonie dla młodzieży – boję się, bo moje dziecko jest w trudnym wieku …
– Bardziej martwiłbym się o Antka. Gimnazjaliści próbują niezdrowych używek, alkoholu, papierosów – A nie sprawdzimy tego, co się dzieje na koloniach – śmieje się Wojtek.
Nie warto tego jednak demonizować, ponieważ takie zagrożenie istnieje również podczas wakacji spędzanych w mieście z innymi znudzonymi kolegami. Koloniści są pod opieką dorosłych, którzy odpowiadają za ich bezpieczeństwo. Najlepszym sposobem zapobiegania tego typu zachowaniom jest ciekawy program wyjazdu. Biura podróży prześcigają się w ofertach obozów tematycznych, sportowych, językowych, na których jest dużo atrakcji wypełniających czas i angażujących młodzież.
Jak wybrać obóz lub kolonie dla mojego dziecka?
Czy takie wyjazdy nie są zbyt dużym obciążeniem jak na wyjazd bądź co bądź wakacyjny? Bez obaw. Nikt nie będzie wymagał od uczestników, żeby na dziesięciodniowym turnusie osiągnęli biegłość w języku obcym lub bili sportowe rekordy. Chodzi raczej o naukę poprzez zabawę, a przede wszystkim o sensowne wypełnienie czasu i towarzystwo rówieśników o podobnych zainteresowaniach. Do wyboru mamy obozy sportowe, językowe, teatralne, naukowe, artystyczne. Są również wersje łączone – kolonie językowo-sportowe. Fantazja organizatorów nie zna granic. Jest nawet obóz… „Świat Violetty”, nawiązujący do znanej z serialu idolki nastolatek.
Obozy sportowe dla dzieci to ciekawa propozycja
Sport wydaje się najlepszym sposobem na powstrzymanie nastolatków przed realizacją nieodpowiedzialnych pomysłów. Wyzwala pozytywny nastrój, chroni przed nudą i, w przeciwieństwie do nauki języków obcych, jest zazwyczaj lubiany przez młodzież. W ofercie obozów sportowych są m.in.: (Karpacz tenisowy (Świnoujście, ok. 1250 zł), piłkarski, ok. 1600 zł), siatkarski (Krynica Morska, ok. 1500 zł), pływacki (Sypniewo, ok. 2000 zł). Sporą popularnością cieszą się ostatnio obozy taneczne. Można wśród nich znaleźć np. obóz tańca nowoczesnego w Poroninie (ok. 1450 zł), tańca ulicznego w Kołobrzegu (ok. 1150 zł), musicalowy w Kortowie (ok. 1600 zł), czy zumbę w Dźwirzynie (ok. 1400 zł). Dla spragnionych jeszcze większych wyzwań są obozy windsurfingowe (Puck, ok. 1800 zł), kitesurfingowe (Jastarnia, ok. 1800 zł), militarne (Mrzeżyno, ok. 1700 zł), rejsy żeglarskie (Wielkie Jeziora Mazurskie, ok. 1600 zł), paintball i survival w Janowie Lubelskim (ok. 1250 zł).
Czy nas na to stać?
– Wypadek mamy nas zaskoczył. Nie zaplanowaliśmy w naszym budżecie kosztów wyjazdu dzieci – przyznaje Dorota. A trzeba się liczyć z wydatkami, w przypadku dwójki dzieci – podwójnymi. Obóz tematyczny w polskich górach, nad morzem czy jeziorem trwa zazwyczaj około 10 dni i kosztuje 1100 – 2000 zł. Obozy zagraniczne są droższe. Podstawy nurkowania na koloniach w Hiszpanii to około 2150 zł, windsurfing we Włoszech – 2100 zł, kolonie fitness w bułgarskich Złotych Piaskach – 2200 zł, a obóz tenisowy we Francji – 2300 zł. Do tego dochodzi kieszonkowe, którego wysokość zależy wyłącznie od zasad i możliwości rodziców. Co zrobić, gdy nie jesteśmy na to przygotowani finansowo? Warto mieć jakieś oszczędności, które przydają się w takich sytuacjach.
Obozy i kolonie letnie – czy za późno już na zapisy?
Biura organizujące wyjazdy przyjmują zapisy nawet tuż przed wyjazdem, jeśli jeszcze mają miejsca. Czasem istnieje możliwość dołączenia do obozu z własnym dojazdem w przypadku, gdy autokar jest już zapełniony, ale są jeszcze miejsca noclegowe. Turnusy sierpniowe bywają tańsze, a dodatkową zaletą wyjazdu last minute często bywa promocyjna cena.
Grunt to towarzystwo i dobre wspomnienia
Dorota i Wojtek zdecydowali się wysłać na obóz obie swoje pociechy. Zamierzają dokładnie sprawdzić informacje i opinie o firmie organizującej wyjazd, no i oczywiście codziennie dzwonić do dzieci, żeby upewnić się, że nie dzieje się nic złego. – Co nas przekonało? Uświadomiliśmy sobie, co jest tak naprawdę najważniejsze, żeby wyjazd był udany. Zwłaszcza w przypadku dzieci i młodzieży odpowiedź jest prosta – towarzystwo rówieśników. Wakacyjne przyjaźnie może nie trwają długo, ale pozostają na zawsze we wspomnieniach.
Artykuł powstał we współpracy z: Vivus.pl – serwis oferujący pożyczki przez Internet
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze