Slow jogging - japoński sposób na długowieczność
MONIKA BOŁTRYK • dawno temuBieganie w tempie wolniejszym od chodu zwiększa wytrzymałość organizmu, spowalnia procesy starzenia, poprawia sprawność intelektualną oraz pomaga pozbyć się zbędnych kilogramów. Truchtając, spala się bowiem dwa razy więcej kalorii, niż chodząc w tym samym tempie.
Bieganie w tempie wolniejszym od chodu zwiększa wytrzymałość organizmu, spowalnia procesy starzenia, poprawia sprawność intelektualną oraz pomaga pozbyć się zbędnych kilogramów. Truchtając, spala się bowiem dwa razy więcej kalorii, niż chodząc w tym samym tempie.
Zasady są proste: biegamy tempem umożliwiającym swobodną konwersację bez uczucia zmęczenia czy przyspieszonego oddechu. Na początku to 4–5 km/h, czyli wolniej niż wielu z nas przemieszcza się piechotą. Druga ważna zasada to lądowanie na śródstopiu. Długość jednego kroku powinna stanowić zaledwie 1/3 długości typowego kroku przy lądowaniu na pięcie. By zrozumieć dokładnie o jaki ruch chodzi, można spróbować pobiec boso, w tył lub podskakiwać, a pźniej biec starając się lądować w tym samym punkcie stopy. Ważna jest też wyprostowana sylwetka, aby ją uzyskać, należy podbródek lekko skierować ku górze, a linię wzroku mieć na wysokości horyzontu. O ile w przypadku szybkiego biegania warto robić sobie jeden dzień przerwy na regenerację organizmu, to uprawiając slow jogging próbujmy truchtać 30–60 minut dziennie.
Twórcą SJ jest prof. Hiroaki Tanaka z Uniwersytetu w Fukuyoce. Urodzony w 1947 roku, absolwent Wychowania Fizycznego na Uniwersytecie Edukacyjnym w Tokio specjalizuje się w fizjologii sportu, z naciskiem na leczenie i prewencję chorób cywilizacyjnych m.in. otyłości i miażdżycy i profilaktykę zdrowotną. Opracowane przez siebie treningi nazwał Niko Niko, czyli „z uśmiechem", są niewyczerpujące, ale odprężają, dodają energii i poprawiają kondycję. Przetestował je na własnym organizmie i w wieku 50 lat ukończył maraton ze swoim życiowym rekordem 2 godzin 38 minut i 50 sekund.
Moda na truchtanie dotarła z Japonii do Polski, gdzie są już trenerzy, książki wydawane w naszym języku i grupy miłośników, którzy spotykają się regularnie. Slow jogging jest bowiem sportem wyjątkowo towarzyskim, można umówić się na bieganie z przyjaciółką i w czasie treningu swobodnie, bez zadyszki rozmawiać.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze