Cross training. Sportowy hit na wiosnę!
ANETA RZYSKO • dawno temuWiosna to czas, kiedy możemy zrzucić z siebie troszkę ubrań. Do szafy chowamy grube swetry, a wyjmujemy lżejsze tkaniny. Wówczas odkrywamy, że zimą przesadziliśmy z ilością jedzenia. Ubrania z zeszłego sezonu nie są już dla nas dobre a kupując nowe, musimy wybrać większe rozmiary. Czas się za siebie zabrać. Co wybrać? Ćwiczenia na siłowni, rower, pływanie? A może połączyć różne dyscypliny? Okazuje się bowiem, że zajęcia interdyscyplinarne przynoszą większe efekty.
Wiosna to czas, kiedy możemy zrzucić z siebie troszkę ubrań. Do szafy chowamy grube swetry i płaszcze, a wyjmujemy lżejsze tkaniny. Wówczas na ogół odkrywamy, że zimą przesadziliśmy z ilością jedzenia. Ubrania z zeszłego sezonu nie są już dla nas dobre a kupując nowe, musimy wybrać większe rozmiary. Czas się za siebie zabrać. Co wybrać? Ćwiczenia na siłowni, rower, rolki, pływanie? A może połączyć różne dyscypliny sportu? Okazuje się bowiem, że zajęcia interdyscyplinarne przynoszą większe i szybciej zauważalne efekty.
Cross-training, czyli zajęcia interdyscyplinarne, to połączenie wybranych dziedzin sportu i uprawianie ich na zmianę. Trening przekrojowy opiera się na wybraniu jednej dyscypliny, w której chcemy się specjalizować i dobraniu do niej drugiej, zupełnie odmiennej. Obydwa sporty uprawia się na zmianę. Głównym celem takiego połączenia jest pobudzenie innych niż zwykle partii mięśni i likwidacja treningowej nudy.
Żeby być dobrym w jakiejś dyscyplinie, należy zacząć uprawiać inną. To właśnie ta zasada zaczyna obowiązywać wśród najlepszych sportowców. Jest to jeden z najzdrowszych sposób dbania o własne ciało i zdrowie. Uprawiając cały czas jeden rodzaj sportu doprowadzamy do przeciążenia określonej grupy mięśni i stawów. Powodujemy również, że nasz organizm przyzwyczaja się do konkretnego wysiłku a to przekłada się na zmniejszenie efektów treningów. Dzięki wprowadzeniu dodatkowej formy ruchu, pobudzamy do życia te partie, które zastygły. Pobudza się także nasza przemiana materii. Dwa rodzaje treningów nie tylko przyspieszają spalanie kalorii, ale także powodują wykorzystywanie zgromadzonych już zapasów tkanki tłuszczowej. Ujmując rzecz najprościej – szybciej chudniemy.
Najważniejszy jest cel
W jaki sposób łączyć treningi i które dyscypliny wybrać? Najlepiej trenować te gałęzi sportu, które łączy jeden cel. Trenerzy radzą łączyć dwie aktywności w ciągu tygodnia i uprawiać je na przemian.
Pilates i joga są odpowiednim dodatkiem dla tych, którzy na stałe trenują bieganie, koszykówkę, tenis oraz jazdę na rowerze. Ponieważ te dyscypliny doprowadzają do silnych skurczów mięśni, co powoduje przykurcze ograniczające ruch. Dzięki spokojniejszym ćwiczeniom, ciało rozciąga się, a my nie cierpimy na zakwasy.
Amatorów taekwondo, aikido oraz karate wspierać będzie siatkówka i wspomniane już koszykówka oraz tenis. Sporty dodatkowe pozwolą na pełen rozwój koordynacji ruchowej i szybkość reagowania na zmianę sytuacji, która akurat w sportach walki jest niezbędna. W tym przypadku pomocne okazują się także kursy tańca.
Wiele z osób, które stawiają wiosną na sport, wybiera rower, jako główne narzędzie swojego treningu. Akurat rower jest jedną z najlepszych form ogólnorozwojowego sportu. Pozwala na aktywizowanie prawie wszystkich grup mięśni, dotlenia, rozwija układ sercowo-naczyniowy. Idealnie wspomagać go może bieganie. Podczas joggingu aktywizujemy dokładnie te grupy mięśni, których nie używamy podczas jazdy na rowerze. Obie dyscypliny uzupełniają się nawzajem. I odwrotnie — jazda na rowerze jest bardzo przydatna dla tych, którzy intensywnie uprawiają bieganie. Odciąża bowiem stawy skokowe i rozluźnia mięśnie nóg.
Wybrane dyscypliny sportu powinny przede wszystkim pasować do naszego stylu życia. Nie możemy ćwiczyć zniechęceni, bo wtedy żaden ruch dla zdrowia nie przyniesie efektów. Skoordynowana aktywność fizyczna powinna być tak dobrana, że same będziemy tęsknić za sportem i będziemy złe, jeśli coś nam zablokuje możliwość jego uprawiania. Połączmy więc rakietę do tenisa z matą do ćwiczeń, deskę do surfowania z toczkiem do jazdy konnej. Do wyboru mamy tak wiele możliwości, że praktycznie brak nam powodów do sztucznego usprawiedliwiania się. Po prostu trzeba się ruszyć!
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze