Malowanie ust
DAMIESA • dawno temuModa na duże usta a'la Angelina Jolie czy Scarlett Johansson trwa. Taki urodowy atut jest promowany w licznych magazynach, co powoduje, że zabiegi przy wykorzystaniu botoksu zyskują rzesze fanek. Jednak czy naprawdę trzeba w pogoni za ideałem poddawać się ostrzykiwaniu warg? Czy nie lepiej po prostu nauczyć się nieco kamuflować urodowe niedociągnięcia, jakie zaserwowała nam matka natura?
Jak powiększyć usta domowymi zabiegami?
Świetne efekty przynosi codzienny masaż ust. Można do tego celu użyć szczoteczki do zębów. Taki zabieg nie tylko pozwala pozbyć się wszelkich zadziorków i wygładza naskórek, ale także powoduje, że poprawia się jego ukrwienie, a lepsza cyrkulacja to skuteczniejsza regeneracja i zdrowszy wygląd. Po takim masażu usta są lekko obrzęknięte, bo pobudzone są do aktywności tkanki. Dobrze jest użyć do takiego zabiegu wazeliny czy tłustego kremu, które sprawią, że masaż nie będzie wysuszał ust czy zbytnio je podrażniał. Świetne efekty daje także masowanie ich kostkami lodu. Taki zabieg powodują, że stają się one bardziej elastyczne, gładkie i zachwycają zdrowym kolorem. Słowem efekt odmładzający gwarantowany! Nie zaszkodzi także przez nałożeniem koloru wykonać delikatny peeling. Tutaj świetnie sprawdzi się skrystalizowany miód. Ne tylko odżywi on spierzchnięty naskórek, ale również sprawi, że usta staną się jedwabiście miękkie.
Powiększanie ust makijażem – jak to zrobić?
Gładkie usta stanowią idealną bazę do nałożenia na nie koloru. Malowanie ust dobrze jest rozpocząć rozprowadzeniem na nich odrobiny podkładu bądź pudru. W ten sposób kolor przetrwa na nich zdecydowanie dłużej. W następnej kolejności usta obrysowuje się konturówką rysując kreskę tuż nad linią ust. Linia powinna zostać nieco roztarta, a kolor ma być podobny do odcienia warg. Świetne efekty daje wykonanie prostego triku zwanego „efektem serduszka”. Polega on na tym, aby nieco rozświetlić obszar tuż nad górną wargą, a rowek ust podkreślić białym cieniem do powiek lub kredką. Całość należy leciutko rozmazać na boki, aby granica między kolorem skóry a kosmetykiem stała się niewidoczna. Taki makijażowy zabieg sprawia, że usta stają się optycznie pełniejsze. Teraz pozostaje jedynie uzupełnić kolor po wcześniejszym nałożeniu konturówki. Najlepiej zrobić to małym pędzelkiem, którym aplikacja szminki będzie dokładniejsza, a co za tym idzie barwa dotrze do wszelkich rowków i załamań naskórka idealnie je wypełniając oraz przedłużając w ten sposób trwałość makijażu.
Po nałożeniu szminki warto lekko odcisnąć usta na chusteczce higienicznej, co pozwoli pozbyć się nadmiaru kosmetyku. Na koniec na wargi należy nałożyć błyszczyk. Co bardzo ważne, nie należy go rozprowadzać na całej powierzchni. Kosmetyk aplikuje się jedynie na środek dolnej wargi. Taki sprytny trik powoduje, że usta nabierają „trójwymiaru” i wydają się bardziej wypukłe. Jeśli ktoś nie lubi błyszczyka, może w zastępstwie posłużyć się perłowobiałym cieniem do powiek.
Posiadaczki wąskich ust powinny wystrzegać się szminek o ciemnym kolorze. Nie sprawdzą się również pastelowe kolory, które dodatkowo będą zwracać uwagę na niezbyt ponętne wargi.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze