Bezstresowe wychowanie
PATRYCJA • dawno temuBezstresowe wychowanie to utopijny model wychowawczy, którego realizacja jest równie niemożliwa, jak wprowadzenie czystej postaci marksizmu do społeczeństwa. Wychowanie dziecka to trudna sztuka, o czym przekonały się miliony rodziców na świecie. Jednak wychowanie dziecka w środowisku bez stresu jest obecnie praktycznie niemożliwe. Na czym w ogóle polega bezstresowe wychowanie dzieci, i dlaczego ta metoda wychowawcza nie cieszy się uznaniem pedagogów?
Stres u dziecka
Wyznaczanie dziecku granic, karanie i nagradzanie, reagowanie na płacz dziecka to zadania, które wymagają od rodziców nie lada wysiłku. Bezstresowe wychowanie dzieci niejako zwalania rodziców z tych funkcji, ale po kolei.
Autorem bezstresowego modelu wychowawczego jest pediatra – Benjamin Spock. Twierdził, że ograniczanie potrzeb dziecka w dzieciństwie (a więc wyznaczanie mu granic, egzekwowanie posłuszeństwa itp.) może rzutować negatywnie na całe jego dorosłe życie. Krótko mówiąc według autora „Baby and Child Care” ograniczanie potrzeb dziecka za młodu, ograniczy jego możliwości w życiu dorosłym. Surowe wychowanie uważał za główną przyczynę stresu u dzieci. Dyscyplina i wygórowane wymagania mają powodować stres, który hamuje rozwój dziecka. Trudno się w tym miejscu z nim nie zgodzić, jednak co innego „zejście” o kilka stopni w dół w wymaganiach wobec dziecka, a co innego odrzucenie wychowania według pewnego systemu wartości i norm społecznych (które chcąc nie chcąc, wprowadzamy za pomocą nagród i kar, zakazów i nakazów).
Bezstresowe wychowanie to mit. W życiu każdego człowieka pojawia się stres. Stresujące jest już dla maluszka samo przyjście na świat. Kąpanie dziecka, przewijanie dziecka, posłanie do szkoły czy nawet zwykła wizyta u lekarza może malca zestresować i nic na to nie poradzimy. Dlatego zamiast unikać nieuniknionego, lepiej nauczyć dziecko jak radzić sobie ze stresem.
Bezstresowe wychowanie w praktyce
Niegrzeczne dziecko, które „wchodzi” rodzicom na głowę, a oni nie reagują, to typowy przykład dziecka wychowywanego według modelu Spocka. A to przecież właśnie w gestii rodziców leży wpojenie maluszkowi, co mu wolno, a czego nie. To rodzice odpowiadają za przystosowanie dziecka do życia w społeczeństwie według powszechnie uznanych zasad. Oportunizm w tym wypadku może przynieść negatywne rezultaty. Dorosłe już dziecko nie będzie w stanie odróżnić co jest dobre, a co złe, skoro nikt wcześniej nie powiedział, jakie zachowania są odpowiednie, a jakie nie do przyjęcia. W konsekwencji może częściej wchodzić w konflikt z prawem i mieć problemy z funkcjonowaniem w społeczeństwie.
Zadaniem rodziców jest nie tylko ustalanie nakazów i zakazów, ale również ich egzekwowanie poprzez system nagród i kar. Proste? Niekoniecznie. Płacz dziecka to główny powód odstępstw od założeń wychowawczych. Jednak wprawne oko mamy spostrzeże, kiedy dziecko płacze, bo jest głodne, czy dzieje mu się krzywda, a kiedy to zwykłe wymuszanie na rodzicach spełnienia swoich zachcianek. Konsekwencja w zachowaniu rodziców, czyli karanie za złe i nagradzanie za dobre zachowanie dziecka, to klucz do sukcesu wychowawczego. Znalezienie złotego środka jest trudne, ale nie niemożliwe.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze