Sytuacje, o których nie śniłaś w najgorszych koszmarach
REDAKCJA JEJŚWIAT.PL • dawno temuSą takie dni, gdy wszystko idzie jak z płatka. Wszystkie starania są zwieńczone sukcesem, a problemy omijają cię szerokim łukiem. Gdy sprzyja ci los, trudności wydają się odległym wspomnieniem, ale – bądźmy szczerzy – taki stan nie trwa wiecznie. Prędzej czy później na błękitnym niebie zaczynają pojawiać się chmury. Czasami problemów jest tak wiele, że zaczynasz czuć się jak w złym śnie. Co zrobić, by trudne sytuacje przestały cię przytłaczać?
Gdy technika odmawia współpracy
Nowoczesne technologie ułatwiają nam życie, ale tylko do czasu, gdy urządzenia, z których korzystamy, są sprawne. Nawet niewielka usterka może bowiem urosnąć do rangi wielkiego problemu, gdy pojawia się w nieodpowiednim czasie. Klasycznym przykładem „nieodpowiedniego” czasu jest wieczór przed oddaniem ważnego raportu w pracy. Gdy czas nagli, a drukarka zamiast spełnić swoją funkcję, odmawia współpracy, zachowanie spokoju to niemałe wyzwanie, zwłaszcza gdy przygotowanie raportu zajęło ci kilka godzin. Narzekanie na złośliwość przedmiotów martwych nie zmieni twojego położenia – czas na działanie. Do porannej prezentacji masz kilka godzin. W tym czasie możesz wydrukować raport u znajomych lub w punkcie xero, ewentualnie zdecydować się na przedstawienie go na ekranie komputera.
Jeśli problemy techniczne wytrącają cię z równowagi, pomyśl o zmianie podejścia do obowiązków. Zostawianie zadań na ostatnią chwilę przypomina bowiem grę w rosyjską ruletkę – statystycznie masz duże szanse na ukończenie projektu, raportu lub innej pracy pisemnej na czas, ale w praktyce bywa z tym różnie. Zepsuć może się nie tylko drukarka lub komputer – sporadycznie dochodzi również do awarii sieci energetycznej. Musisz być również przygotowana na inne sytuacje – niespodziewaną wizytę teściowej lub silny ból głowy, uniemożliwiający dokończenie konkretnego zadania.
Gdy nawet jazda samochodem idzie nie tak, jak trzeba
Po stresującym wieczorze jedziesz samochodem do pracy. Na przednim siedzeniu leży twoja teczka, a w niej wydrukowany raport. Jesteś spokojna i masz wrażenie, że limit pecha wyczerpałaś dzień wcześniej, walcząc z oporną drukarką. Niestety, mylisz się. Tankując samochód, uświadamiasz sobie, że twój portfel świeci pustkami. Przez chwilę czujesz dziwne łaskotanie w brzuchu, ale z ulgą przypominasz sobie o karcie. Niestety, przy kasie okazuje się, że – jak na złość – terminal nie działa. Nie masz możliwości zapłacenia za paliwo, a odlanie go ze zbiornika nie wchodzi w grę. Sytuacja bez wyjścia? Niekoniecznie. Masz jeszcze szansę wyjść cało z opresji – wystarczy spisanie oświadczenia na stacji benzynowej, w którym zobowiązujesz się do uiszczenia opłaty za pobrane paliwo.
Wsiadasz do samochodu, czujesz lekkie zdenerwowanie, ale myślami jesteś już przy prezentacji raportu. I to jest twój kolejny błąd. Wyjeżdżając ze stacji, nie ustępujesz pierwszeństwa innemu kierowcy. Efekt jest prosty do przewidzenia – stłuczka. Na samą myśl o czekającej cię rozmowie z poszkodowanym kierowcą skacze ci ciśnienie, ale próbujesz zachować spokój. Wiesz, że opanowanie to klucz do szybkiego rozwiązania problemu. Teraz już w pełnym skupieniu docierasz do pracy. Nie ma bowiem miejsca na kolejny, nawet najmniejszy błąd. Na szczęście użyłaś rano antyperspirantu i masz pewność, że mokre plamy na ubraniu nie zdradzą twojego zdenerwowania po przejściu długiej drogi do prezentacji przed szefem.
Sprawdź, co jeszcze może Cię spotkać i przygotuj własne rozwiązanie na niespodziewane sytuacje.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze