Producent obiecuje największą trwałość, maksymalny komfort noszenia oraz kremową, matową konsystencję. Mam ten lakier w kolorze M105. Jest to cudowny, kobiecy, rzadko spotykany odcień średniego, różanego brązu. Budzi zresztą podziw innych, bo wiele osób pyta mnie co to za kolor lakieru.
Sama buteleczka jest bardzo ładna z oryginalnym, długim aplikatorem, do tego dochodzi duża pojemność kosmetyku (13 ml). Pędzelek także jest przyjemny, precyzyjny i idealny na moją małą płytkę paznokcia. Jeśli chodzi o aplikację, to mi wystarczy jedna warstwa lakieru, a to za sprawą jego konsystencji, która jest gęsta i kremowa. Na początku miałam trudność z odpowiednim położeniem lakieru, bo byłam przyzwyczajona do bardziej płynnych formuł. Jednak trening czyni mistrza i po pewnym czasie mój manicure był elegancki, bez smug i zacieków. Czas schnięcia lakieru jest przeciętny, natomiast podoba mi się to, że jeśli już wyschnie to robi się naprawdę twardy. Nie odpryskuje, nie zdziera się, chociaż same końcówki mają skłonność do ścierania się. U mnie lakier wytrzymuje koło 2 - 3 dni i jest to przeciętny wynik.
Ogromny plus za piękne, zgaszone odcienie w palecie tych lakierów – beżowe i brązowe, czyli takie, jakie lubię na co dzień. Nie zauważyłam, aby lakier zaczął gęstnieć w miarę upływu czasu, a nie trzymam go w lodówce.
Polecam!