Jest to produkt firmy amerykańskiej i muszę przyznać, że lepszego nie znalazłam. Używam go do wielu lat, ale od czasu do czasu zdarza mi się sięgnąć po balsamy innych firm (ChapStick jest dostępny tylko w aptekach, które nie zawsze są pod ręką), mimo to zawsze konsekwentnie do niego wracam. Jest tłusty, dzięki czemu długo utrzymuje się na ustach, ale wiem, że nie wszystkim to odpowiada.
Wypróbowałam prawie wszystkie warianty (z wyjątkiem naturalnego):
- miętowy - mój ulubiony; współgra z pastą do zębów, dając długotrwałe uczucie świeżości;
- kamforowy - świetny na zimę
- truskawkowy - delikatnie barwi usta na bladoczerwony kolor, ale efekt jest bardzo subtelny; poza tym smak i zapach są zniewalające.
- wiśniowy - podobnie jak truskawkowy
- z filtrem UV (SPF 30) - w Polsce niestety niedostępny; używam go tylko latem, ponieważ pozostawia nieprzyjemny posmak goryczy, ale świetnie chroni przed słońcem;
Polecam również panom. Ci bardziej wstydliwi mogą bez trudu zdjąć etykietę.
Producent | ChapStick |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Balsamy do ust: nawilżające |
Przybliżona cena | 8.00 PLN |