Wybór cieni do powiek obecnie jest bardzo duży, jesli nie ogromny. Osobiście próbowałam już Margaret Astor, Oriflame, Avon i spróbowałam cieni marki PRIVI. Wybrałam kolor 109, ponieważ zależało mi na szarym odcieniu. Cóż... z szarym na powiece cień ma niewiele wspólnego, jeśli nie zmoczy się troszeczkę aplikatora. w przeciwnym razie cień wygląda bardzo, bardzo delikatnie niemal przezroczyście z błyszczącymi drobinkami. no właśnie... drobinki te są wg mnie wielkim plusem, wielką zaletą. Błyszczą nie tylko w słońcu, również w pomieszczeniu, nie są duże, więc sprawiają bardziej naturalne wrażenie. Trwałość kosmetyku jest dobra. Na powiekach załamuje się po naprawdę długim czasie, bądź nie załamuje się wcale. Nie kruszy się, nie osypuje. Kolor ma skłonności do... zanikania ;) jednak jak wspomniałam nie osypując się przy tym. Opakowanie jest małe, poręczne, aplikator dobrze rozprowadza cień.
Podsumowując: Na efektowny, intensywny kolor nie ma co liczyć, ale jeśli zależy nam na delikatnych drobinkach i subtelnym kolorze, a przy tym w poręcznym, okrągłym opakowaniu to cień PRIVI Silky będzie w sam raz :)
Producent | Laboratorium Kosmetyczne Dr Irena Eris |
---|---|
Kategoria | Oczy |
Rodzaj | Cienie w kamieniu |
Przybliżona cena | 21.00 PLN |