Kupiłam go raczej z ciekawości niż z potrzeby, bo w końcu nie codziennie zdarza się trafić na tonik w żelu. Ale jak głosi stare porzekadło: ciekawość to pierwszy stopień do piekła i niestety nie jestem zadowolona.
Właściwości toniku są bardzo przeciętne. Odświeża, tonizuje, działa przeciwbakteryjnie i przeciwzapalnie, trochę nawilża, raczej nie matuje – to chyba wszystko. Z kolei jego pozostałe właściwości nie są zbyt ciekawe. Konsystencja bursztynowego żelu jest niewygodna w aplikacji – trzeba ją wklepywać opuszkami palców i wmasowywać jak krem. Wacik w tej sytuacji jest jakimś rozwiązaniem, lecz płynne toniki w tej kwestii spisują się lepiej. Poza tym niekiedy kłopoty sprawia wydobycie go z butelki. Szybko się wchłania, ale nawet po wyschnięciu pozostawia na skórze gorzkawy posmak – niech tylko przypadkiem, podczas aplikacji, dostanie się na usta, lub kiedy ktoś pocałuje was w policzek – zrozumiecie o czym mówię. Za to dość przyjemnie pachnie.
Nieźle sprawuje się pod makijażem – jak każdy tonik. Dość wysoka cena, mimo że to aż 200ml, raczej nie zachęca do zakupu. Niechętnie też po niego sięgam. Przeciętny!
Producent | Tołpa |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Toniki: bezalkoholowe |
Przybliżona cena | 16.00 PLN |