Lubię wypróbowywać nowe kosmetyki. Gorzej jest tylko, gdy już po kilku użyciach zaczynam być niezadowolona z zakupu. Tym razem winą muszę obarczyć swoje gapiostwo, bo namyślanie się przed sklepową półką trwało chyba za krótko - dopiero po przyjściu do domu przypomniałam sobie, że ostatnio nie byłam zadowolona z żeli Lirene i miałam ich więcej nie kupować. Ale z drugiej strony: dlaczego nie miałam dać szansy nowemu produktowi?
Zmyliło mnie również opakowanie. Żel znajduje się w stojącej półprzezroczystej tubce z klapką. Jest to bardzo wygodne i estetyczne rozwiązanie. Widać ile go jeszcze zostało. Poza tym błękitny, pełen pęcherzyków powietrza kosmetyk od razu kojarzy nam się z nawilżeniem, odświeżeniem i chłodem. Pojemność - 150 ml. Specyfik zawiera glicerynę (aby utrzymywała właściwy poziom wody w naskórku), prowitaminę B5, wyciąg z lipy (łagodzą) i arniki górskiej (również łagodzi i wzmacnia).
Żel pachnie bardzo delikatnie, słabo wręcz. Konsystencję ma nie za rzadką i nie za gęstą. Jest dość lepki i z tego powodu bardzo przypomina mi żel do włosów czy jedną z maseczek peel-off, którą stosuję. Mój podstawowy zarzut: żel praktycznie się nie pieni, a jeśli już mocno się postaramy, żeby go spienić, to pianka jest znikoma - i na buzi niknie. Strasznie mi się to nie podoba. Na nic zdaje się nabieranie większej ilości kosmetyku. Po nałożeniu na twarz i rozsmarowaniu żelu jakby nie było. Przyzwyczajona jestem do mydlenia i lekkiego masażu twarzy - a tu nic z tego.
Żel dobrze radzi sobie natomiast ze zmywaniem makijażu (puder, kredka do oczu i brwi), nawet tusz do rzęs niemal zniknął. Skóra jest oczyszczona i odtłuszczona. Trudno mi oceniać czy skórę na twarzy pozostawia nawilżoną i nie napiętą, ponieważ niemal natychmiast po jej osuszeniu nakładam krem. Niestety, skóra dłoni mniej się cieszy po użyciu tego produktu - jest ściągnięta i wysuszona jak po umyciu zwykłym mydłem w płynie, przy pocieraniu jakby "skrzypi". Nie znoszę tego uczucia i nigdy nie kupuję mydła do mycia rąk w płynie właśnie ze względu na te niedogodności. I tu je, niestety, mam. Po każdym umyciu się tym żelem muszę smarować kremem także dłonie.
Na piękną, okrągłą czwórkę to za mało.
Producent | Laboratorium Kosmetyczne Dr Irena Eris |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Żele i pianki do mycia |
Przybliżona cena | 11.00 PLN |