„Kilka godzin przed świtem”, Dean Koontz
... . Wszystko to oddane z klasą i sensem, właściwym dla literatury tego rodzaju. I dlatego nie umiem pojąć, czemu Koontz odpuszcza. Stworzył bohatera funkcjonującego między światem żywych i umarłych, prostego gościa ... , ponieważ za szybko ...