Wielkanocne smakołyki i ich kaloryczność, czyli jak odchudzić święta?
MAGDALENA POMORSKA • dawno temuJaja z majonezem, półmiski wędlin, białe pieczywo, rzeżucha, sałatki z nutą ostrego chrzanu i ciasta - to część z produktów na wielkanocne śniadanie, które tradycyjnie pojawiają się w polskich domach. Czy wszystkie z nich są zdrowe i niskokaloryczne? Jak zaplanować świąteczne posiłki, aby nie skarżyć się na dolegliwości układu trawienia przez kolejne dni? Specjalnie dla nas praktyczne porady przygotowała dietetyk Magdalena Kopalska, ekspertka z poradni skutecznydietetyk.eu.
Czy w święta w ogóle warto liczyć kalorie? Czy może dwa dni folgowania nam nie zaszkodzą?
Święta to czas radości, wytchnienia, oderwania od codziennych trosk i zabiegania, więc nie warto psuć go obsesyjnym liczeniem kalorii. Jeżeli jednak dbamy o linię czy jesteśmy w trakcie odchudzania, można zastosować kilka „sztuczek”, które pozwolą nam nieco „odchudzić” świąteczne menu.
Na co powinniśmy zwrócić największą uwagę, przygotowując świąteczne dania?
Przygotowując świąteczne przysmaki, przede wszystkim powinniśmy unikać gotowania nadmiernych ilości jedzenia, które później szkoda będzie nam wyrzucić. Jeżeli już tak się zdarzy, pamiętajmy, że resztki jedzenia możemy zamrozić lub rozdać rodzinie i znajomym. W ten sposób unikniemy wielodniowego poświątecznego dojadania. Pamiętajmy również, aby celebrować czas spędzany z bliskimi, rozmawiać i śmiać się przy świątecznym stole, a potrawy degustować, delektować się ich smakiem, nakładając niewielkie porcje każdej z ich. Zwróćmy również uwagę, aby na naszym stole znalazło się jak najwięcej warzyw (w formie pysznych wiosennych sałatek), które wypełnią nam żołądek i pozwolą uniknąć przejedzenia. Łączymy je z produktami białkowymi, takimi jak: jajka czy mięso. Unikajmy też pieczywa, ziemniaków, ciężkich sosów do mięs czy nadmiaru ciasta. Wybierzmy zdrowsze techniki obróbki kulinarnej, takie jak pieczenie w folii, rękawie czy naczyniu żaroodpornym bez uprzedniego obsmażania, gotowanie, duszenie czy grillowanie na patelni beztłuszczowej. Zwróćmy również uwagę na wzbogacenie dań świątecznych o przyprawy, które usprawnią proces trawienia i pozwolą nam się uporać z ewentualnym przejedzeniem. Należą do nich np. chrzan, majeranek, rozmaryn, rzeżucha czy liście laurowe. Poza tym nie zapominajmy, aby wykorzystać każdą okazję do minimalnej choćby dawki ruchu. Jak najczęściej wstawajmy od stołu, zróbmy gościom herbatę, znieśmy naczynia, pozmywajmy, wyjdźmy na spacer, pograjmy z dziećmi w piłkę w ogródku, a jeżeli pogoda na to nie pozwala, wybierzmy ulubioną grę ruchową na konsoli. Koszykówka czy narty w salonie, czemu nie?
Czy dobrym wyborem będą produkty typu light np. majonez?
Aby nieco "odchudzić" nasze świąteczne menu, wystarczy sięgnąć po lżejsze zamienniki tradycyjnych produktów jak np. sałatka jarzynowa z jogurtem naturalnym zamiast majonezu, babka jogurtowa zamiast tradycyjnej babki piaskowej, czysty żurek z jajkiem i ziemniakami zamiast zabielanego żurku z jajkiem i kiełbasą, pasztet z soczewicy zamiast tradycyjnego pasztetu z podrobami. Do jajek przygotujmy dietetyczny majonez: 200 g serka wiejskiego zblenduj na puszystą masę z 1 ugotowanym dużym ciepłym jajkiem, musztardą miodową, odrobiną cytryny i octu winnego, dopraw do smaku solą i pieprzem, a do sałatek pyszny, wyrazisty sos na bazie jogurtu: gęsty jogurt naturalny lub jogurt grecki wymieszaj z przeciśniętym przez praskę czosnkiem, 1–2 łyżeczkami musztardy, posiekanym koperkiem i szczypiorkiem, dopraw solą i pieprzem.
Jeśli chodzi o zastosowanie produktów typu light, jak np. majonez, polecam zachowanie rozwagi. Kupując tego typu produkt, często pozwalamy sobie na spożycie większych niż zazwyczaj ilości jedzenia, bo czujemy się niejako usprawiedliwieni etykietą "light" = niskokaloryczny. Ale warto sprawdzić, czy redukcja kaloryczności, na którą liczymy, jest faktycznie aż tak znacząca. Jedna łyżka majonezu tradycyjnego to ok. 166 kcal, natomiast łyżka majonezu typu light to 121 kcal. Dla porównania 1 łyżka jogurtu naturalnego to zaledwie 15 kcal, a jogurtu greckiego (który, ze względu na gęstą konsystencję, stanowi świetną bazę do dipów i sosów) to ok. 23 kcal. Czy wobec tego, dbając o szczupłą sylwetkę, warto zdecydować się na majonez? Dla osób, które nie potrafią zrezygnować z jego smaku, polecałabym raczej wykorzystać go jako dodatek do sosu na bazie jogurtu. Dodajmy 1–2 łyżeczki majonezu, żeby poczuć jego smak, a jednocześnie nie zwiększyć istotnie kaloryczności potrawy.
Całość wywiadu, wraz z pomysłami na dietetyczne, świąteczne porady przeczytasz tutaj, na WP Kuchnia. A jeśli masz sprawdzone pomysły na "odchudzenie" świątecznych smakołyków, koniecznie podziel się nimi w komentarzu!
Źródło: http://kuchnia.wp.pl/wielkanocne-smakolyki-i-ich-kalorycznosc-czyli-jak-odchudzic-swieta-6111174807144065a
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze