Pomyśl o bezdomnych zwierzętach zimą
EWA ORACZ • dawno temuDla nas to piękny czas, padający śnieg, sanki, święta pachnące choinką, chrupiący mróz za oknem i uciecha z lepienia bałwana. Nie dla wszystkich jednak jest to szczęśliwa pora. Nadchodzą najtrudniejsze czasy dla bezdomnych zwierząt, bo bezdomność nie dotyczy tylko ludzi. Nie wszystkie koty mogą wygrzewać się na kaloryferach. Mrozy i śnieg powodują, że wiele z nich nie dotrwa do wiosny, bardzo często też przyczyniają się do tego ludzie, przez swoją bezmyślność i brak reakcji na krzywdę zwierzaków. Co można zrobić?
Dla nas to piękny czas, padający śnieg, sanki, święta pachnące choinką, chrupiący mróz za oknem i uciecha z lepienia bałwana. Nie dla wszystkich jednak jest to szczęśliwa pora. Nadchodzą najtrudniejsze czasy dla bezdomnych zwierząt, bo bezdomność nie dotyczy tylko ludzi. Nie wszystkie koty mogą wygrzewać się na kaloryferach. Mrozy i śnieg powodują, że wiele z nich nie dotrwa do wiosny, bardzo często też przyczyniają się do tego ludzie, przez swoją bezmyślność i brak reakcji na krzywdę zwierzaków. Co można zrobić?
Większość kociarzy czy psiarzy znajduje swoich podopiecznych na ulicach. Zbierają ich z ulic, leczą, karmią a potem szukają domów. Czy tylko im kociaki wyskakują z krzaków pod nogi? Czy nikt poza nimi ich nie widzi? Zastanawiałam się nad tym często, jak sama znajdowałam jakieś schorowane kociaki, co się działo z nimi, zanim trafiały do mojego domu?
Beata Tobiasz wraz z mężem Radosławem z Chrzanowa należą do tego typu ludzi, którzy widzą zwierzęta potrzebujące pomocy. Nie przechodzą obojętnie koło chorego kota czy psa, zgarniają go do domu lub jadą z nim do weterynarza. W ten sposób dorobili się trzydziestu kotów i równie pokaźnego stada psów. Takich osób jest na świecie wiele. Nie rzucają się jednak w oczy i nie proszą o 1% podatku. Najczęściej z własnych pieniędzy finansują karmy i leczenie. Dobrze, gdy mają zaprzyjaźnionego weterynarza, który da im rabat.
Marta Konopko z Grajewa to kolejna dobra dusza, która potrafi zawalczyć o zwierzaki. Tak jak to jest z większością karmicielek, jej dom też jest pełny zwierząt, z czego część jest domownikami, część na leczeniu, albo czeka na adopcję. Marta ma wielką klatkę w piwnicy, w której mieści się legowisko, kuweta, tam odbywa się kwarantanna. Gdy sytuacja sanitarna jest opanowana, mieszkaniec klatki razem z nią może przejść piętro wyżej, gdzie już ma okazję zetknąć się z resztą stada. Po znalezieniu mu domu, klatka będzie czekała na następne futrzate nieszczęście.
Skąd w nich tyle współczucia i empatii?
— Moja babcia mówiła zawsze, że dom bez zwierząt to tylko sypialnia i miała rację, to ona nauczyła mnie miłości do zwierząt, ratowała psy, sarny, ptaki. Jej malutkie mieszkanko pełne było zwierząt. Jak patrzę na moje "dzieciaki", to myślę, że tak właśnie powinno być. — mówi Beata Tobiasz.
Zawsze zaczyna się od jednego psa czy kota. Potem znajduje się drugiego przypadkiem gdzieś pod sklepem i tak się jakoś dzieje, że zostaje w domu. A później to już ciężko przejść obojętnie koło jakiegokolwiek stworzenia, które wygląda na głodne, bezdomne albo ranne. Karmicielkami często zostają starsze, samotne panie, które ze swojej niewielkiej emerytury starają się wykarmić okoliczne koty. Co można zrobić, żeby pomóc?
Zapewne większość z nas kojarzy okoliczne karmicielki, rzucają się w oczy, bo regularnie, najczęściej dwa razy dziennie, przychodzą z siatką pełną jedzenia i towarzyszy im stadko ocierających się o nogi kotów. Znając godzinę ich przyjścia, łatwo im podrzucić karmę. Samodzielnie dokarmiając zwierzaki musimy pamiętać, że mokra karma zamarza, podobnie jak woda, wybierajcie suchą karmę i przynoście ciepłą wodę. Marta Konopko w naszej rozmowie zwróciła uwagę na możliwość dofinansowania karmicielek przez gminy. Takie akcje są coraz popularniejsze w wielu miastach i miasteczkach, niestety odbywają się tylko w sezonie zimowym. Zresztą często jest tak, że karmicielki, szczególnie te ze starszych roczników, nie chcą prosić o pomoc, trzeba im tłumaczyć, że dofinansowanie na bezdomne zwierzęta, w tym także sterylizację wolno żyjących kotów to obowiązek gminy. W każdej gminie może to wyglądać nieco inaczej, po szczegóły należy zwracać się do Urzędu Gminy. Podobnie sprawa ma się z domkami dla kotów, należy z tym się zwrócić do urzędów, niektóre miasta finansują lub wspomagają ich budowę.
Obie panie poświęcają bardzo dużo swojego czasu na opiekę nad swoimi podopiecznymi. Każdego dnia mają obowiązek wyprowadzić na spacer wiele psów, posprzątać wiele kocich kuwet i ugotować karmę dla psiaków i kotów. Pomoc dla zwierząt jest wpisana w ich codzienność i żadna z nich się nie żali. To część ich życia. Marta i Beata zwróciły uwagę na jeszcze jedną rzecz. Po okolicy szybko roznoszą się informacje, że jest ktoś, kto zajmuje się niechcianymi, chorymi zwierzakami. Skutkuje to podrzucaniem całych czworonożnych rodzin, nawet dosłownie, przez siatkę, albo traktowaniem ich domu jak schroniska.
— Znajomi, jak znajdują bezdomniaka, to wiedzą do kogo się z tym zwrócić i gdzie go zanieść. Dobrze, że reagują, ale jest i druga strona medalu.
Pani Marta korzysta z możliwości, jakie daje Facebook, by pozyskać choć część środków na karmę i leczenie, albo by znaleźć dom dla zwierzaków, organizując wydarzenia, lub wystawiając przedmioty od darczyńców na bazarkach.
Każdy może pomóc, czasem wystarczy zagadać do lokalnego karmiciela i zapytać czego potrzebuje. Nie bądźmy obojętni, bierzmy przykład z Marty i Beaty. Jeśli masz niepotrzebne koce i stare kołdry, to nie wyrzucaj ich, tylko zawieź do schroniska, tamtejszym zwierzakom wcale nie jest tak dobrze. Każde schronisko boryka się z finansowymi problemami.
Właśnie ruszyła druga edycja charytatywnej akcji Nakarm Koty z Cote. Rok temu ta firma przekazała na schroniska 3 tony karmy. Również w tym roku od każdej butelki wina Cote, sprzedanej w terminie od 15.12.2014 do 28.02.2015 część funduszy trafi do wybranych placówek. Akcja rozpoczęła się 15.12.2014 roku i promowana będzie na zawieszkach dołączonych do win Cote. Podzielona jest na dwa etapy, w każdym z nich bierze udział 10 schronisk, a 5 zostaje nagrodzonych karmą:
Etap 1: od 15.12.2014 r. do 16.01.2015 r.
Etap 2: od 19.01.2014 r. do 28.02.2015 r.
Akcja prowadzona jest przy wsparciu producenta specjalistycznej szwedzkiej karmy dla kotów [url=https://facebook.com/HussePolska?fref=ts Husse Polska]Husse[/url] i właśnie ta karma trafi do schronisk. Szczegółowe informacje można znaleźć na facebookowej stronie Cote.
Przykładowy bazarek: facebook.com/events
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze