Mięśniaki macicy. Nowa metoda leczenia

Mięśniaki macicy zwane także włókniakami, są łagodnymi guzami kobiecych dróg rodnych, pojawiającymi się u kobiet w wieku rozrodczym. Diagnozowane są także u ok. 40% kobiet w wieku od 35. do 55. roku życia.

Mimo że mięśniaki nie dają często o sobie znać, to łatwo można je wykryć. Bardzo ważne są jednak regularne wizyty u lekarza oraz USG ginekologiczne wykonywane przynajmniej raz w roku.

Objawy towarzyszące mięśniakom:

przedłużone krwawienia, często prowadzące do anemii,objawy uciskowe (na pęcherz moczowy, odbyt, narządy sąsiednie), okresowe zaparcia, wysiłkowe nietrzymanie moczu,ból,zaburzenia płodności, a nawet poronienia.

Obecność mięśniaków niekorzystnie wpływa na życie intymne kobiet. Nadmierne krwawienia oraz ból podczas stosunku są częstą przyczyną unikania bliskich kontaktów z partnerami. Zdarza się też, że kobiety zamykają się w sobie i tracą poczucie własnej wartości.

— W przypadku mięśniaków problemy pojawiają się także po interwencjach chirurgicznych. Konieczność usunięcia macicy niekiedy powoduje u kobiet lęk przed utratą kobiecości. Dlatego bardzo istotna jest tutaj rozmowa pacjentek zarówno z lekarzem ginekologiem, jak i z bliskimi osobami oraz wsparcie ze strony kobiet, u których już zdiagnozowano mięśniaki macicy – tłumaczy Mariola Kosowicz, psychoonkolog.

Współczesna medycyna oferuje szereg nowoczesnych metod diagnozowania i leczenia mięśniaków macicy. Ich wybór jest jednak uzależniony od wieku pacjentki, umiejscowienia mięśniaka, jego rozmiaru i unaczynienia.

— Od niedawna na polskim rynku stosowana jest innowacyjna, farmakologiczna (nieinwazyjna) metoda leczenia mięśniaków macicy. Polega ona na zastosowaniu substancji czynnej – octanu uliprystalu — która powoduje zahamowanie obfitego krwawienia w ciągu pierwszych 10 dni leczenia. W przeważającej większości działania niepożądane mają nasilenie łagodne i umiarkowane; najczęstszym działaniem niepożądanym są uderzenia gorąca. Terapia octanem uliprystalu trwa do 3 miesięcy i posiada korzystny profil bezpieczeństwa. – tłumaczy dr Jacek Tulimowski, ginekolog.

Źródło: informacja prasowa Agnieszka Mroczek, Magdalena Bober