Moc protein
JEA • dawno temuNa Zachodzie, zwłaszcza w Ameryce, dokonała się głośna „rewolucja proteinowa". Obserwacje wpływu zwyczajów żywieniowych na wagę i łaknienie prowadzone w USA na dużą skalę, jako że problem otyłości przybrał tam rozmiary epidemii, zaprowadziły dietetyków do konkluzji, że białko syci prawie tak dobrze, jak węglowodany i tłuszcze, natomiast mało tuczy.
Na Zachodzie, zwłaszcza w Ameryce, dokonała się głośna „rewolucja proteinowa” w dietetyce, która jeszcze w Polsce nie jest tak nagłośniona, ani popularyzowana. Obserwacje wpływu zwyczajów żywieniowych na wagę i łaknienie prowadzone w USA na dużą skalę, jako że problem otyłości przybrał tam rozmiary epidemii, zaprowadziły dietetyków do konkluzji, że białko syci prawie tak dobrze, jak węglowodany i tłuszcze, natomiast mało tuczy.
Najnowsze badania wykazują, że zwiększenie udziału aminokwasów w diecie o 20% wystarcza, by wywołać spadek wagi. Jednocześnie bardzo duże ilości białka nie są wskazane, tak jak to sugerują m.in. dieta Atkinsa, bądź Kwaśniewskiego. Wyniki badań klinicznych potwierdzają, że długotrwałe spożywanie więcej niż 150 gramów protein dziennie jest dużym obciążeniem dla nerek.
W przypadku większości osób groźba „przedawkowania” białka jednak nie występuje. Przeciętna kobieta zjada dziennie 75 gramów protein. Aby zwiększyć tę liczbę o około 20% wystarczy zjeść dodatkowo jedno jajko i jeden jogurt (najlepiej naturalny). Równie dobrze wzbogacisz dietę o dodatkowe 20% protein, jeśli porcję ziemniaków zastąpisz porcją fasoli, przyrządzonej np. po bretońsku, bądź na kolację zjesz miseczkę serku cottage (z rzodkiewką bądź pomidorem do smaku) zamiast kanapki z dżemem.
Jeśli już schudłaś i boisz się efektu jojo, wiedz, że zwiększenie udziału białka w diecie o 20% powoduje, że dwa razy mniej przybywa ci na wadze, mimo że wróciłaś do starych nawyków żywieniowych.
Do najbogatszych źródeł aminokwasów należą m.in. jaja, ryby i rośliny strączkowe.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze