Świąteczne pierogi po krakowsku. Rozwiązanie konkursu!
MALEK • dawno temuNa nasz świąteczny konkurs przyszło wiele różnorodnych zgłoszeń. Pojawiły się przepisy tradycyjnych potraw, jak pieczone ryby i słodkości, ale też zupełnie zaskakujących, jak zupa śledziowa czy sałatka z uszkami (dla osób nie przepadających za świątecznym barszczem).
Zwycięskie danie znajduje się w pół drogi pomiędzy tradycją a nowoczesnością. Przepis jest bardzo apetyczny, atrakcyjnie przedstawiony i bardzo autentyczny.
Gratulujemy Paulinie — autorce przepisu i zachęcamy Was do przygotowania przepisu i podzielenia się z nami swoimi wrażeniami.
Przed Wami zwycięzca:
Witajcie!
Pragnę Was zabrać, do przepięknego, szczególnie zimą Krakowa, w którym podczas świąt wszyscy zajadają się pysznymi, góralskimi pierogami!
;) Hej!
Krakowskie pierożki
Składniki na ciasto:
- 1 kg mąki,
- 2 łyżki oleju,
- 1 torebka sosu pieczeniowego,
- 2 jajka,
pół szklanki mleka.
Farsz:
- 0,5 kg ziemniaków ugotowanych w mundurkach,
- 0,5 kg twarogu,
- 100 g bryndzy,
- 100 g oscypka,
- 50 g czosnku niedźwiedziego,
- 5 ząbków czosnku,
- 1 cebula,
- pieprz, sól.
Do okraszania:
- 3 cebule,
- pół kilograma wędzonego boczku,
- olej.
Przygotowanie:
Ciasto zagniatamy, jak nas mamusia czy też babcia uczyły — z mąki usypujemy magiczny wulkan, wydrążamy dziurkę palcem, wlewamy jajka, olej, dosypujemy sos i powolutku zagniatamy. Kiedy płynów nam zabraknie, dodajemy powolutku ciepłego mleka. Kiedy ciasto zacznie nam samo odchodzić od rąk, będzie sprężyste i delikatnie żółciutkie — przykrywamy czystą szmatką i zabieramy się za farsz.
Ziemniaki mogą być z poprzedniego obiadu, ale znacznie lepsze będą świeżo ugotowane w skorupkach. Należy je ostudzić, obrać, pokroić na mniejsze kawałki i włożyć do maszynki, by przemieliła je na gładką masę. Dodajemy twaróg, bryndzę, oscypka, czosnek i cebulę. Wszystko dokładnie mielimy, najlepiej dwukrotnie. Doprawiamy czosnkiem niedźwiedzim (można go łatwo dostać w sklepach ze zdrową żywnością), solą i pieprzem — próbujemy, zachwycamy się i z radością wołamy całą rodzinkę na lepienie! ;)
Nastawiamy duży garnek z wodą, dodajemy do niego odrobinę oleju i soli. Gotujemy pod przykrywką.
W tym czasie wałkujemy na możliwie najcieńszy placuszek ciasto, wykrawamy spore kółeczka szklanką i nakładamy do każdego spodeczka łyżeczkę farszu. Fantazyjnie zawijamy, ewentualnie w wersji dla leniuszków można się posłużyć widelcem. ;)
Kiedy pierogi będą gotowe — obsypujemy je delikatnie mąką i czekamy aż woda się zagotuje.
Kroimy cebulkę i wędzony boczek na drobną kosteczkę i smażymy na patelni z niewielkim dodatkiem tłuszczu.
Kiedy woda zacznie nam wrzeć, wrzucamy do niej powolutku pierożki — nie za dużo, by miały jak swobodnie wypłynąć. Obok stawiamy sporą miskę z zimną wodą i kostkami lodu. Kiedy pierożek się ugotuje — hyc do mroźnej wody (dzięki temu się nie sklejają).
Smacznego! ;)
Z autorką skontaktujemy się mailowo i przekażemy nagrodę w postaci zestawu przypraw Kamis.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze