Samodzielne usypianie dziecka
URSZULA ROGALSKA • dawno temuPrzychodzi taki czas, kiedy Tobie zaczyna przeszkadzać wieczne usypianie swojego dziecka. Dla jednych rodziców jest to już we wczesnych miesiącach życia dziecka, u innych w pierwszych latach. Samodzielne usypianie to tzw. temat rzeka. Jest dużo metod, sposobów na nauczenie dziecka zasypiania bez lulania.
Jeżeli jesteś gotowa na podjęcie się tegotrudnego zadania,musisz zdać sobie sprawę, że musisz być konsekwentna. Wiem, że łatwo się mówi, gorzej robi, ale uwierz mi, jeżeli odpuścisz i będziesz chciała za jakiś czas powrócić do tej metody, spowodujesz, że dziecko będzie doświadczało trudnej sytuacji po raz kolejny. Wybór należy do ciebie.
Jedną ze znanych metod samodzielnego zasypiania jest metoda 3–5-7. Mówiąc w skrócie, polega ona na tym, że w odpowiednich odstępach czasu rodzice wchodzą do pokoju dziecka i uspokajają jego płacz.
Kładziemy dziecko do łóżeczka, w celu, by zasnęło – w ciągu dnia, jak i wieczorem. Wiadome jest, że dziecko będzie płakało. Wówczas należy wchodzić według schematu poniżej do pokoju dziecka, by je uspokoić. Najlepiej jest nie brać je na ręce, jeżeli jest taka możliwość, pogłaskać, położyć dziecko na boczku, złapać za rączkę. W ostateczności, gdy dziecko się mocno zanosi płaczem, przytulić je i gdy się uspokoi ponownie ułożyć w łóżeczku i wyjść z pokoju.
Według poradnika „Uśnij wreszcie” Edwarda Estevill i Sylvi de Bejar należy wchodzić do pokoju dziecka w takich odstępach minutowych:Dzień pierwszy: 1 — 3 — 5 — 5
Dzień drugi: 3 — 5 — 7 — 7
Dzień trzeci: 5 — 7 — 9 — 9
Dzień czwarty: 7 — 9 — 11 — 11
Dzień piąty: 9 — 11 — 13 — 13
Dzień szósty: 11 — 13 — 15 — 15
Dzień siódmy: 13 — 15 — 17 — 17
Metoda przez jednych uważana za znęcanie się psychiczne, przez drugich oceniana za bardzo skuteczną metodę. Jakakolwiek by nie była, dobrze wiedzieć, że taka istnieje. Wybór i tak należy do rodziców.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze