Żele pod prysznic kupuję chętnie i często - na poprawę humoru, na zimę, na lato, o intrygującym zapachu czy z ciekawości. Wychodzę z założenia, że "i tak kiedyś to zużyję”, ponieważ czymś się myć muszę.
Żel pod prysznic z marakują i orchideą firmy Oriflame zamówiłam na lato (bo na taką porę roku jest przeznaczony), skuszona niską ceną. Preparat zamknięty jest w wygodnej tubce w klapką u dołu. Opakowanie zawiera 200 ml. Tubka jest kolorowa, radosna i bardzo wakacyjna. Jest też wygodna i poręczna, ani razu mi się nie wyśliznęła z rąk podczas mycia. Klips jest dość mocny, co może sprawiać trudności posiadaczkom długich paznokci. Ma to swój plus - wiem, że podczas podróży nic mi się nie rozleje w kosmetyczce i nie spotka mnie przykra niespodzianka.
Żel ma kolor jasnopomarańczowy, co uważam za bezsens, bo nie jestem zwolenniczką niepotrzebnego farbowania kosmetyków. Ma gęstą konsystencję, co sprzyja wydajności (nawet, jeśli nam wypadnie czy coś innego się wydarzy, żel nie wyleje się tak szybko z tubki, gdyż gęsta maź dość opornie wypływa z butelki).
Zapach jest słodki (wręcz mogłoby się wydawać, że duszący), lecz da się go znieść. Niestety, nie miałam okazji wąchać ani orchidei, ani marakui, więc nie wiem, ile w zapachu preparatu jest woni tych roślin. Na szczęście zapach szybko się ulatnia, bo na dłuższą metę byłby nie do zniesienia.
Żel bardzo dobrze się pieni, zwłaszcza z użyciem gąbki czy myjki. Nie wysusza skóry, choć nie zaobserwowałam też żadnego szczególnego działania nawilżającego.
Myślę, że warto wypróbować, zwłaszcza za niewielką cenę promocyjną (8,90 zł).
Producent | Oriflame |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Żele pod prysznic, płyny do kąpieli |
Przybliżona cena | 15.00 PLN |