Jak precyzyjne powinno być określenie „okolice”, np. okolice oczu? Zdaje się, że akurat w tym szczególnym przypadku, producent powinien ściśle trzymać się zasady, że ostrożności nigdy dość. Cóż, chyba jednak jego intencje i moje potrzeby daleko minęły się na tej płaszczyźnie.
Zakupiłam ten kosmetyk właśnie z myślą o demakijażu oczu, resztę twarzy zwykle myję żelem, dlatego demaikjaż mleczkiem nie jest mi aż tak bardzo potrzebny, natomiast tusz – nawet jeżeli nie jest wodoodporny, to pracą na miarę Syzyfa jest zmywanie go wodą. Niestety już po pierwszym zastosowaniu z mleczka wylazła jego paskudna natura. Oczy piekły jak zakropione cytryną, lało się morze łez, do tego tusz nie zmył się w 100%, pod oczami zostały ciemne wory, które nie chciały się zmyć nawet przy kilku następnych podejściach (a tusz wcale nie był wodoodporny). Także nie wierzcie temu co jest napisane na opakowaniu - to mleczko nie nadaje się do demakijażu oczu, ani nawet ich odległych okolic!
Co do demakijażu cery, to trzeba przyznać, ze spisuje się nieźle. Cera jest nawilżona i stonizowana, a cytrusowy zapach wzmacnia uczucie odświeżenia. Dla mnie nie miało to już większego znaczenia, gdyż byłam bardzo, ale to bardzo z niego niezadowolona. Stanęło przede mną wyzwanie, jak zużyć te 150 ml złośliwego kosmetyku. Cóż, niezbyt poręczna butelka nasunęła mi myśl, że można go użyć jako balsamu do ciała. I wiecie co? Chyba taki napis powinien widnieć na opakowaniu, bo jako lekki nawilżający balsam do ciała, kosmetyk ten sprawdza się rewelacyjnie.
Przygoda ta skutecznie nauczyła mnie bacznego przyglądania się wszelkim kosmetykom 2w1. Tak, czy inaczej twierdzę, że akurat ten to jakaś ogromna pomyłka na półkach Yves Rocher.
UWAGA! Podawane przeze mnie ceny kosmetyków Yves Rocher są mocno zawyżone. Faktycznie kosmetyk można kupić nawet za połowę, w zależności od proponowanych przez firmę, częstych promocji.
Producent | Yves Rocher |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Demakijaż twarzy |
Przybliżona cena | 17.00 PLN |