Bardzo miło, że ktoś wpadł w końcu na pomysł urozmaicenia zwykłej pasty do zębów. Owszem – dostępne są różne wersje smakowe, kolorowe, żele, ale niestety oryginalności nie ma w tym za grosz. Kiedy w czasopiśmie zobaczyłam reklamę tego dziwoląga pomyślałam, że jest to produkt tak dziwaczny aż musze go wypróbować.
W czym tkwi jego dziwaczność? Niby-pasta zamknięta jest nie w tubce, ale w 100ml buteleczce z zatrzaskiwanym wieczkiem. Jest to o wiele lepsze rozwiązanie niż tuba, z której często bardzo trudno jest wydobyć resztki, a pogięta naszymi uściskami ani leżąc nie wygląda pięknie, ani nie chce stać w kubku, czy na zakrętce. Bardzo często przyprawia mnie to o frustracje. Z butelką takich problemów nie ma – zawsze piękna, stoi (i na zakrętce, i na stopce) niezależnie od tego jak dużo z niej ubędzie i o wiele wygodniej się jej używa. Zużycie opakowania w 100% nie sprawia najmniejszej trudności.
Teraz słów kilka o samym preparacie. Ma on być połączeniem pasty do zębów (przypuszczalnie w kontekście sposobu używania) i płynu do płukania jamy ustnej (pewnie przez wzgląd na orzeźwienie i odświeżenie jak po płynie). Oba te fakty łączy konsystencja preparatu – nie jest to ani pasta w stricte tego słowa znaczeniu, ani płyn. Wygląda to jak rzadki, lejący się żel, z pływającymi w nim białymi kryształkami, wyglądającymi jak małe kwadraciki wycięte z papieru. Podobno to one dają to uczucie świeżości.
Używa się go identycznie jak pastę, czyli nakłada na szczoteczkę (tutaj trzeba zachować ostrożność, bo może spłynąć) i szoruje zęby, a potem płucze usta. Nie wymaga kropelki wody do spienienia, a pieni się bardzo przyjemnie. Nie przykleja się wokół ust, czy do umywalki jak spadnie, jak to czasem bywa z tymi „twardymi” pastami.
Producent obiecuje ochronę przed próchnicą, czystsze i bielsze zęby oraz świeży oddech. Pewna jestem tylko tego ostatniego, co do reszty muszę zaufać producentowi, ale robię to z przyjemnością, gdyż jeszcze nigdy się na nim nie zawiodłam (niestety w przeciwieństwie do innych).
Do wyboru są dwa smaki: Cool Mint (niebieski) i Clean Mint (zielony). Oba są bardzo fajne, ja jednak polecam niebieski – jest nieco świeższy!
Może trochę futurystyczna, ale to jest właśnie pasta na miarę XXI wieku! Gorąco polecam!
Producent | Colgate |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Higiena jamy ustnej |
Przybliżona cena | 7.00 PLN |