"Kredka do oczu Madame L'Ambre podkreśli naturalne piękno Twoich oczu nadając im hipnotyzujące spojrzenie. Produkt testowany dermatologicznie".
Kredka ta przyciągnęła mnie swoim niebanalnym designem. Jest bardzo długa i zakończona z jednej strony szpiczastym końcem. Co prawda zupełnie nie jest to poręczne, jeśli chcemy wrzucić kredkę do torebki, ale bardzo ciekawie prezentuje się na domowej toaletce. Kredka występuje w 10 odcieniach, w moim posiadaniu jest kolor M-02 wiosenny fiolet.
Kolor jest naprawdę śliczny - żywy, fiołkowy, ładnie rozświetla oko. Kredka daje wykończenie lekko metaliczne, dzięki zawartości drobinek rozświetlajacych. Jak dla mnie mogłaby być jednak bardziej miękka i kremowa. Zauważyłam, iż bardziej niż w przypadku innych kredek muszę przycisnąć rysik do powiek i powtórzyć aplikację, aby wydobyć kolor. Kredka nie podrażnia oczu, jej trwałość określiłabym jako średnią. Plusem jest, że nie podrażnia oczu i nie łamie się przy temperowaniu.