Pewnego dnia wybrałam się do miasta w poszukiwaniu toniku do twarzy. Miałam ochotę spróbować czegoś nowego, bo od prawie roku byłam wierna jednej marce. W Naturze natknęłam się na kosmetyki duńskiej firmy Gosh, wśród nich znajdował się również tonik.
Na etykiecie napisano: "równoważy funkcje skóry pozostawiając skórę świeżą i lśniącą". Musze przyznać, że producent mnie nie okłamał. Rzeczywiście po kilku dniach stosowania, moja od pewnego czasu poszarzała i pełna podrażnień skóra (zapewne był to skutek nadmiernego stresu), odzyskała zdrowy wygląd. Skóra po nim jest mięciutka, lśniąca (ale nie chodzi tu o świecenie, co wynika z nadmiaru sebum), oczyszczona. Ekskluzywny zapach toniku dopieszcza wręcz skórę.
W skład obok wody, glikolu propylenowego, metyloparabenu... (i innych standardowo występujących w tego rodzaju specyfikach komponentów) wchodzą dodatkowo czynniki aktywne pochodzące z aloesu i panthenol, które niewątpliwie wpływają kojąco na skórę i zapewniają jej odpowiedni poziom nawilżenia.
Opakowanie to buteleczka o pojemności 200ml z zamknięciem z klapką.
Oceniam ten tonik na 5, bo mimo że moja skóra jest dość wymagająca (jestem posiadaczką mieszanej cery wrażliwej) to sprawdził się na niej doskonale.
Producent | Gosh |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Toniki: bezalkoholowe |
Przybliżona cena | 17.00 PLN |