Przedstawiam się
... się i nadal ulatnia się w ciepłe wiosenne popołudnia niedzielne przez uchylone okna. Wietrzyk porywał go, odbijał od rynienek rynsztoka i częstował, jak częstuje i teraz, nosy przechodniów perfumami miasta Łodzi. Prażone słońcem małe kałuże ...