Nietypowy sposób na walkę ze stresem
ANNA LOSKA • dawno temuKot uwielbia komfort i doskonale wie, jak się zrelaksować. Przymila się tylko do osób, które lubi, i obdarza zainteresowaniem tylko te przedmioty, które mu się spodobają. Gdyby wpisać jego zachowanie w jakąś „ludzką” filozofię, powiedzielibyśmy, że nasz Mruczek jest hedonistą. Koci sposób bycia dobrze jest od czasu do czasu zaadaptować w naszym codziennym życiu, gdyż dzięki niemu łatwiej poradzimy sobie ze stresem i osiągniemy zadowolenie.
Zasady kota:
„Jestem najważniejszy”
Kot jest stworzeniem cichym i dyskretnym, nigdy jednak nie daje sobie wejść na głowę. Niektórzy utożsamiają tę cechę kociego charakteru z egoizmem i może mają trochę racji. Ale w obronie kota trzeba powiedzieć, że jest to zdrowy egoizm. Nikt nie ma prawa niczego zjadać z jego miski, leżeć na jego ulubionym miejscu ani głaskać go, gdy Mruczek nie ma na to najmniejszej ochoty. Kotki nie należą też do„Matek-Polek”, poświęcających całe swe szczęście dla dobra dzieci – troskliwie opiekują się swoimi młodymi, ale kiedy maluchy zaczynają im wchodzić na głowę, syczą i odganiają je od siebie. Umiejętność jasnego wyznaczania granic dla osobników z najbliższego otoczenia oraz pewna doza zdrowego egoizmu to dla nas ważna lekcja – zachowując się jak kot, możemy wypracować sobie o wiele lepszą pozycję w związku oraz życiu rodzinnym. Ciągłe poświęcanie się i ustępowanie wszystkim miejsca prowadzi do poczucia, że nic się nam nie należy i że jesteśmy mało ważne. A to nieprawda. Naszym najbliższym powinnyśmy wyznaczyć jasne granice. A jeśli ktoś je przekroczy, nie bójmy się obnażyć pazurów…
„Wiem, co mnie odstresowuje i robię to często”
Naukowcy specjalizujący się w psychice kota uważają, że wbrew temu, co myślą ludzie, kocie mruczenie nie oznacza tylko zadowolenia, ale jest także sposobem na rozluźnienie się i rozładowanie emocji. Częste i dokładne lizanie się nie ma na celu tylko i wyłącznie wyczyszczenia futra, lecz jest zachowaniem, które uspokaja kota, dlatego też zwierzak robi to przed samym zaśnięciem. Mruczek doskonale wie, które czynności pomagają mu osiągnąć odprężenie i wykonuje je po kilka razy dziennie. A czy ty potrafisz się skutecznie odprężyć? Czy znasz techniki, które doprowadzają cię do całkowitego spokoju i wyciszenia?
„Kocham swój dom”
„Home, sweet home” – brzmi dewiza każdego Mruczka. Kot lubi dom, bo tam czuje się bezpiecznie. Nawet, jeśli regularnie wykrada się na nocne łowy, to nad ranem zawsze wraca, aby odpocząć w swoim fotelu. I ma całkowitą rację – tylko w domu można się naprawdę wyluzować i np. spędzić całą sobotę, chodząc w kapciach i piżamie. Po całym dniu pracy najlepiej wypoczniemy w miejscu, gdzie czujemy się bezpiecznie i gdzie jesteśmy u siebie. W takim momencie niepotrzebni nam są znajomi, a nawet inni domownicy. Jeśli wkroczą na nasze terytorium w „dniu lenistwa”, będziemy bardzo niezadowoleni.
„Jestem zwinny jak… kot”
Koty to drapieżniki uwielbiające mały wysiłek w celu zdobycia pożywienia. Otyłość i ociężałość kota, którą często obserwują właściciele, jest według kocich psychologów zachowaniem świadczącym o tym, że zwierzę się nudzi. U takiego czworonoga z biegiem czasu może pojawić się bulimia, ospałość, albo agresja i nadmierne pobudzenie. Ruch jest naturalnym sposobem zachowania zdrowia fizycznego i psychicznego zwierzęcia. Kota pociąga jednak tylko taki ruch, który przynosi mu satysfakcję: polowanie, zabawa, nocne wycieczki. My też od nudnych ćwiczeń na sali treningowej wolimy zabawy ruchowe: siatkówkę plażową, gry sprawnościowe i weekendowe wyjazdy w góry. A może zamiast kolejnej sesji na siłowni lepiej byłoby spotkać się w sobotę ze znajomymi i pograć w… gumę albo w „raz, dwa, trzy, baba jaga patrzy”?
„Jestem wymagający”
Jeśli kot polubi któryś rodzaj pokarmu, nie ma szans nakarmić go rybą ani podsunąć mu karmę innej marki. Jeżeli zechce spać w twoim łóżku, trudno jest wytłumaczyć mu, aby z tego zrezygnował. Kot lubi wszystko, co w jego mniemaniu jest najlepsze i najwygodniejsze. W tej kwestii nie idzie na żaden kompromis. Potrafi nawet zmienić właściciela i przeprowadzić się do sąsiadów, jeśli lepiej się z nim obchodzą i podsuwają mu smaczniejsze kąski. Jeżeli chcemy go zatrzymać przy sobie, powinniśmy dołożyć starań, aby dobrze się u nas czuł. Tak samo jest i u ludzi: stawianie otoczeniu wymagań sprawia, że znajomi i koledzy w pracy lepiej nas traktują i bardziej szanują.
„Lubię seks i nie mam zahamowań”
Koty kochają jeść, spać, czuć się bezpiecznie i… uprawiać seks. Ale tylko wtedy, gdy mają na to ochotę. Na wiosnę kotki same zaczynają szukać partnerów, ale biada kocurowi, który zaczepi kocią damę jesienią albo zimą – samiczka z pewnością pozostawi mu na pysku ślad swoich pazurków. Koci psychologowie twierdzą, że kotki to być może jedyne wśród zwierząt, które przeżywają prawdziwe orgazmy. W okresie rozrodczym samice miewają nawet do sześciu partnerów w ciągu doby i przechodzą nawet do dwudziestu kopulacji! Nie, kotki zdecydowanie nie są pruderyjne ani wstydliwe. Wiedzą, jakie pieszczoty lubią i poszukują ich, kiedy tylko mają na nie ochotę. Dla kotów seks to nie tylko zachowanie prokreacyjne – zwierzęta wydają się w swoich zalotach poszukiwać przyjemności i sposobu na rozładowanie nagromadzonej energii seksualnej. I kończą swoje umizgi dopiero, gdy czują się w pełni zaspokojone i szczęśliwe…
Anna Loska
Na podst. Psychologies
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze