10-latka postanowiła zebrać pieniądze dla chorego ojca i brata. Została „Dumą Wielkiej Brytanii”
REDAKCJA • dawno temuŻycie rodziny Gebruersów diametralnie się zmieniło, kiedy lekarze wykryli u ojca i syna guzy mózgu. 10-letnia Amelia postanowiła zrobić coś dobrego i zorganizowała na własną rękę zbiórkę pieniędzy. Jej apel podchwyciły lokalne firmy i szybko okazało się, że nie tylko ona pragnie pomóc swojej rodzinie. Teraz została odznaczona prestiżową nagrodą i okrzyknięta „Dumą Wielkiej Brytanii”.
Gebruersowie żyją na co dzień w niewielkim miasteczku Solihull, w pobliżu Birmingham w Wielkiej Brytanii. W styczniu ubiegłego roku u ich 7-letniego syna wykryto malformację tętniczo-żylną, czyli naczyniaki, które znacznie zwiększają ryzyko udaru mózgu. Chłopiec rozpoczął radioterapię, a kilka dni później jego ojciec miał atak padaczki, kiedy odwoził dzieci do szkoły.
Lekarze zdiagnozowali u niego guza mózgu i powiedzieli, że nie pożyje dłużej niż dwa lata. Dziewczynka tygodniami przyglądała się, jak jej bliscy walczą o życie w szpitalu. Jej matka była przerażona i jak wspomina w jednym z wywiadów, nie była w stanie rozdzielić się na trzy części, by móc dbać o każdego z osobna.
10-latka postanowiła więc zrobić coś pozytywnego. Rozpoczęła zbiórkę pieniędzy na leczenie bliskich. W ogródku przed domem sprzedawała ciasta i lemoniadę. Tak zarobiła pierwsze kilkaset funtów. Jej pomysł podchwycili inni mieszkańcy, którzy pomogli jej zorganizować większe wydarzenie. Dziewczynka napisała ręcznie notkę dla okolicznych przedsiębiorców, z prośbą o wsparcie jej akcji.
— Dowiedzieliśmy się, że Joshy jest chory, kiedy poszedł zrobić badanie wzroku, tata miał atak, kiedy jechaliśmy samochodem. To było straszne. Chcę zrobić coś dobrego, by przegonić wszystkie złe rzeczy, które się nam przydarzyły – pisała.
Jak sama przyznała dziennikarzom, na początku bała się chodzić od sklepu do sklepu prosząc o datki na zbiórkę, nawet jeśli był z nią jakiś dorosły. Tak udało jej się zebrać niezbędne dla akcji rzeczy. Jej zbiórka przyniosła ostatecznie 21 tys. funtów zysku.
Zdeterminowana Amelia została doceniona przez lokalnych urzędników, którzy nagrodzili ją w konkursie „Pride of Birmingham Young Achiever Award”. Jej ojciec tuż przed śmiercią mógł podziwiać swoją córkę na scenie, odbierającą nagrodę za osiągnięcia. Zmarł w Walentynki.
Pieniądze zebrane przez Amelię trafiły do organizacji, które pomogły rodzinie w trudnych chwilach. Na tym jej historia się nie kończy. Kilka dni temu dziewczynka została ponownie doceniona. Tym razem okrzyknięto ją „Dumą Wielkiej Brytanii”, w odbywającym się co roku plebiscycie. Nagrodę wręczał jej juror brytyjskiego X Factor – Simone Cowell, który przyznał, że to „najdzielniejsza dziewczyna jaką spotkał”.
fot. mirror.co.uk — screenshot
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze