Problemy hormonalne, przygotowanie do ciąży, czy trudności z zajściem w ciążę? Aplikacja do zadań specjalnych!
MAGDALENA BIAŁOUSZ • dawno temuArtykuł sponsorowany
Alicja starała się o dziecko ponad rok, aż w końcu zaszła w upragnioną ciążę. Karolina dowiedziała się o swoich problemach z niedoczynnością tarczycy i po podjęciu leczenia, jej samopoczucie i jakość życia znacząco się poprawiły. Ola przy swoich nieregularnych cyklach, zupełnie nie wiedziała kiedy spodziewać się owulacji i kolejnej miesiączki…
Wszystkie te kobiety łączy jedno — uporały się ze swoimi problemami, ponieważ postawiły na twarde dane, naukę i sztuczną inteligencję, a dokładniej na aplikację miesiączkową OvuFriend , która umożliwia obserwacje cykli miesiączkowych, śledzenie płodności, zapisywanie danych i parametrów zdrowotnych oraz bardzo dokładną analizę wszystkich wprowadzanych informacji.
Ala jest obecnie szczęśliwą mamą 3-miesięcznej córeczki, Karolina ma odpowiednio dobrane leki i na co dzień nie odczuwa skutków choroby. Ola dokładnie wie, kiedy ma dni płodne, owulację oraz kiedy może spodziewać się miesiączki. I wszystkie są zgodne, że gdyby nie aplikacja być może dalej zmagałyby się ze swoimi problemami.
“Dlaczego nie mogę zajść w ciążę?”
Alicja długo nie myślała o dziecku. Miała dobrą pracę, podróżowała, cieszyła się życiem. Od lat miała stałego partnera, ale jednak dobrze im było, tak jak było — we dwójkę. Wszystko układało się dokładnie tak, jak to sobie zaplanowali, do momentu, gdy podjęli decyzję o rozpoczęciu starań o dziecko. Myślała, że zajście w ciążę to kwestia 1–2 miesięcy. Długo przygotowywała się do ciąży, zmieniła dietę, zaczęła o siebie dbać, przyjmować kwas foliowy. Wspólnie spędzili wiele nocy na dyskusjach i planach ich nowego życia z dzieckiem. Ustalili prawie wszystkie kwestie dotyczące podziału ról i obowiązków, obiecali sobie, że dalej będą dużo podróżować.
Pierwsze miesiące starań były okresem pełnym ekscytacji i przyjemnego wyczekiwania. Gdy minęło pół roku, a Ala w dalszym ciągu na teście ciążowym widziała jedną kreskę, zaczęła panikować. “Czy coś jest nie tak? Dlaczego nie mogę zajść w ciążę?”. Zaczęła szukać informacji w internecie i była w szoku, jak wiele kobiet ma trudności z zajściem w ciążę. Ten temat był dla niej zupełnie obcy, nie zdawała sobie sprawy, jak wiele osób zmaga się z obniżoną płodnością. Dzięki koleżance trafiła do społeczności OvuFriend, gdzie poznała inne kobiety, które przechodzą przez to samo, co ona. Tam poczuła się raźniej, przeczytała mnóstwo opowieści podobnych do jej historii.
Zaczęła bliżej przyglądać się swojemu ciału, wypatrywać objawów nadchodzącej owulacji , czy miesiączki. Zaczęła zastanawiać się czy w ogóle owuluje, wsłuchiwać się w swój organizm. Ta obserwacja zaczęła ją fascynować, dotąd nie wiedziała że jej ciało pod wpływem hormonów wysyła jej tyle sygnałów — zmiany w nastroju i libido, zmieniający się śluz szyjkowy. Odkryła nawet, że co miesiąc przed miesiączką za sprawą podwyższonego progesteronu cierpi na wzdęcia i odczuwa większe zmęczenie. W tym czasie spróbowała wiele aplikacji, ale najbardziej precyzyjna i z najfajniejszymi statystykami pod kobiety starające się o ciążę, okazała się aplikacja OvuFriend. W aplikacji Alicja dowiedziała się co konkretnie powinna robić, aby zwiększyć szanse na zajście w ciążę. Ala regularnie zapisywała jak się czuje, czy ma jakieś bóle, plamienia, jaki ma śluz danego dnia. W zamian otrzymywała raporty, statystyki i analizę cyklu — kiedy jest płodna, czy owulacja już wystąpiła.
Podobało jej się to, że wszystko to co otrzymuje opiera się na danych i analityce, a nie na pustych poradach typu “jedz awokado, a zajdziesz w ciążę”. Alicja otrzymywała gotową interpretację swoich cykli miesiączkowych, analizę objawów typowych dla niej. Jednak pomimo wprowadzanych obserwacji, aplikacja nie wyznaczała owulacji w jej cyklach miesiączkowych. Po kilku takich cyklach bez owulacji, aplikacja zasugerowała, że warto ten fakt skonsultować z lekarzem.
Algorytmy w aplikacji bardzo wnikliwie analizują cykle miesiączkowe, objawy i informują użytkowniczkę, jeśli wykryją jakieś nieprawidłowości, anomalie, nietypowe objawy, czy plamienia — tak naprawdę wszystko, co warto skonsultować ze specjalistą. Tak właśnie było w przypadku Alicji. Jej bezowulacyjne cykle wymagały konsultacji z lekarzem i taką informację otrzymała w aplikacji. Jak się okazało po przeprowadzeniu monitoringu cyklu u ginekologa, potwierdził on problemy z owulacją, a następnie przepisał terapię stymulującą, która zakończyła się sukcesem.
“Nie jestem w stanie opisać słowami mojego szczęścia. Dzień, w którym zobaczyłam dwie kreski był najszczęśliwszym dniem w moim życiu. Nie wiem, ile trwałyby mojej starania, gdybym nie zaczęła interesować się tym, co mówi moje ciało o mojej płodności. Jestem z małego miasteczka, przed zajściem w ciążę chodziłam do ginekologa, który twierdził, że wszystko jest ze mną w porządku i nie powinnam mieć problemów z zajściem w ciążę. Nigdy nie zlecił on jednak monitoringu cyklu, ani dodatkowych badań, które by wykryły moje problemy z owulacją.”
Szalony tryb życia, czy problemy z tarczycą?
Karolina zawsze zapisywała swoje miesiączki. Nigdy nie chciała być zaskoczona podczas służbowego wyjazdu, czy wakacyjnego urlopu. Jako że sama pracuje w branży IT i uwielbia wszelkie nowinki technologiczne, jak tylko usłyszała o kobiecej aplikacji, która opiera się na nauce i zaawansowanej analityce w tym algorytmach sztucznej inteligencji, postanowiła wypróbować ją na sobie. Tak z czystej ciekawości. Chciała po prostu sprawdzić, czy nowa aplikacja różni się czymś od pozostałych kalendarzyków miesiączkowych.
“Aplikacja jest super prosta w obsłudze, ale przede wszystkim dużo bardziej rozbudowana, bierze pod uwagę mnóstwo objawów i zależności. Moje cykle nie zawsze są regularne, mam stresującą pracę, często podróżuję i dzięki aplikacji widzę, jak bardzo przekłada się to na wygląd moich cykli miesiączkowych. I pomimo tych wszystkich zawirowań w moim życiu codziennym, aplikacja daje radę i bardzo wiarygodnie analizuje mój cykl i objawy”.
Karolina wpisywała swoje objawy i dolegliwości, a wśród nich często przewijały się: zmęczenie, senność, wzdęcia, uczucie zimna, wahania nastroju, smutek, stres, a nawet stany depresyjne. Te objawy towarzyszyły Karolinie od dłuższego czasu, wiedziała, że jej organizm nie funkcjonuje tak jak powinien, ale była również przekonana, że to przez szybkie tempo życia, częste wyjazdy, samotność i przede wszystkim stresującą pracę. Wierzyła, że jak tylko zmieni pracę, jej problemy się skończą. Pójście do lekarza odkładała “na później”. Co prawda wykonywała regularnie badania cytologiczne i USG, ale nigdy nie robiła badań hormonalnych.
Aplikacja po kilku cyklach i przeanalizowaniu danych, zasugerowała konsultację lekarską wymienionych objawów. Były one charakterystyczne dla problemów hormonalnych związanych z tarczycą. Karolina dłużej już nie zwlekała i poszła do endokrynologa, który na podstawie opisanych objawów, zlecił odpowiednie, zresztą bardzo proste badania, a następnie na ich podstawie stwierdził niedoczynność tarczycy.
“Lekarz przepisał mi odpowiednią dawkę leku i po kilku tygodniach zaczęłam zauważać pierwsze efekty. Najbardziej cieszy mnie poprawa mojego samopoczucia. Wcześniej często bywałam przygnębiona, smutna, to najbardziej mi doskwierało. Wiem, że to była prosta droga do depresji. I co ważne, w ogóle nie łączyłam mojego zmiennego nastroju, czy nieregularnych cykli z potencjalnymi problemami z tarczycą. To był dla mnie szok, jak ogromny wpływ mają hormony na to jak się czujemy i jak funkcjonujemy każdego dnia. A wystarczyło połączyć te wszystkie kropki, co moja aplikacja zrobiła i wykonać prosty test z krwi, który został zlecony przez doktora”.
Nieregularne cykle
Ola korzystała ze wszystkich dostępnych aplikacji miesiączkowych, ale tak naprawdę żadna z nich nie radziła sobie z jej nieregularnymi cyklami. Miesiączka zawsze była dla niej zaskoczeniem, pojawiała się w najmniej spodziewanym momencie. Dopiero OvuFriend dopasowało się do niej i jej problematycznych cykli.
“Dzięki temu, że system bierze pod uwagę dużo danych i objawów, statystykę z wcześniejszych cykli oraz cykle miesiączkowe tysięcy innych kobiet, jest w stanie indywidualnie dopasować się do każdej kobiety. Mogę powiedzieć, że ta aplikacja poznała mnie i moją płodność. Moje cykle niekiedy trwają 25 dni, innym razem 35. Sama nie byłam w stanie się w tym połapać, a aplikacja naprawdę mi to bardzo ułatwia. Dokładnie wiem, kiedy mogę spodziewać się owulacji, czy kolejnej miesiączki. Zaczęłam również badać temat moich plamień, które występują w dniach cyklu, w których raczej nie powinno ich być. Właśnie jestem w trakcie diagnostyki zaburzeń hormonalnych.”
Aplikacja od zadań specjalnych?
Wszystkie trzy kobiety zgodnie przyznają, że aplikację OvuFriend można nazwać “aplikacją od zadań specjalnych”. Czy aplikacja naprawdę może pomóc kobiecie poznać swoją płodność, dobrze przygotować się do ciąży i szybciej w nią zajść, a nawet wykryć problemy ze zdrowiem hormonalnym? Z czego to może wynikać? Siła dobrej aplikacji, tkwi w połączeniu zaawansowanej analityki oraz wiedzy eksperckiej. Algorytmy sztucznej inteligencji są w stanie analizować jednocześnie miliony danych i zależności danej kobiety, ale również kobiet o podobnych cyklach, symptomach, czy profilu.
W warunkach domowych przy regularnie dostarczanych, prostych danych o zdrowiu i płodności, kobieta może otrzymać mnóstwo fascynujących statystyk, analiz, czy spersonalizowanych porad co robić, aby osiągnąć zamierzony cel — zajść w ciążę, czy po prostu poznać swoją płodność i być w stanie wykryć problemy na wczesnym etapie.
Do realizacji tak zaawansowanych przedsięwzięć często zaangażowane są środki na innowacje, na przykład z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, tak też było w przypadku polskiej aplikacji OvuFriend. Dzięki dużemu dofinansowaniu spółka była w stanie przeanalizować miliony danych o zdrowiu i hormonach kobiet, a następnie na ich podstawie stworzyć algorytmy odróżniające ją od innych tego typu aplikacji miesiączkowych.
Aplikacja miesiączkowa OvuFriend jest dostępna na wszystkich urządzeniach, do pobrania z AppStore lub GooglePlay.
Artykuł sponsorowany
Ten artykuł ma 3 komentarze
Pokaż wszystkie komentarze