Koszulowy weekend, czyli moje małe odkrycie
EWA ŻMUDA-JANKOWSKA • dawno temuOpisując mój stylpowiem, że jest to schizofrenia modowa, czyli mnogość i pomieszanie, ale jednak konsekwentne trzymanie się siebie. Nie jest to ani casual, ani boho, ani tym bardziej lolita, pin up girl, czy modern. Raczej czerpię z wszystkiego po trosze tworząc coś w czym czuję się kobieco, pewnie siebie i ponad wszystko na luzie. Do tego dodam, że wręcz nie cierpię koszul, tym bardziej się wzdrygałam na samą myśl założenia dziś na pewne ważne dla mnie spotkanie, koszuli … . I dla wielu z Was to pewnie codzienność, ale uwiercie, nie dla mnie. Dlatego jakim wielkim trudem było znalezienie dla mnie tej idealnej. Nie za sztywnej. Nie za surowej. Nie nudnej. Nie klasycznej. Nie zbyt dumnej. Nie za bardzo nowoczesnej. Po prostu koszuli dla Ewy.
Tym większa moja radość, że dość szybko, dzięki koleżance bizneswoman znalazłam bardzo fajnych kilka modeli, które są jakby dla mnie szyte.
Nie wiem ile z Was słyszało o firmie Figl, ja przyznam się bez bicia, że do niedawna nie miałam o niej pojęcia! Już wchodząc na stronę firmy stwierdziłam, że znajdują się tam raczej kreacje na biznesowe spotkania i zaczęłam węszyć. Prócz koszul, po które tak naprawdę się tam zalogowałam, znalazłam też bluzki, sukienki czy spódnice w dość eleganckim stylu.
Wracając do koszul – moją uwagę niemal od razu przykuła ciekawa gama kolorystyczna i podział na krótki i długi rękaw. Ponadto modele są utrzymane w typowo klasycznym, oficjalnym kroju i w bardziej luźnym, na co dzień. Ja znalazłam dla siebie piękną czarną koszulę z zapięciem ukrytym pod delikatnymi paskami. Cena mojego nabytku to 75 zł, a jakościowo naprawdę dobra. Ponadto nie byłabym sobą, gdybym poprzestała na jednym zakupie więc dorzuciłam półgolf z kokardką i rozcięciem na rękawach. Ta wersja zdecydowanie nadaje się na wieczorne eskapady po klubach.
Na koniec załączam Wam kilka modeli, które również urzekły mnie i spowodowały, że z wielką chęcią nieraz jeszcze zajrzę na strony internetowe Figla.
Zdjęcia:Figl
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze