Obalamy mity dotyczące włosów
PATRYCJA • dawno temuMówi się, że włosy są ozdobą kobiety. Żeby faktycznie tak było, spędzamy godziny na myciu, układaniu i wszelkich zabiegach, mających na celu poprawę stanu naszych włosów. Robimy wszystko, by były piękne, nawilżone, lśniące, zdrowe (i dobrze się układały). Kosmetyka ciągle się rozwija i na rynku pojawiają się nowe, rewolucyjne metody, a także specyfiki, które oszczędzają czas (albo w przyjemny sposób go kradną). Jednak pomimo postępu w tej dziedzinie, w naszej świadomości ciągle pokutują mądrości ludowe. W tym artykule rozwiejemy wszelkie wątpliwości dotyczące siedmiu najczęściej powtarzanych „cudownych rad”, które nie są skuteczne.
Co jest dobre dla włosów?
Mit nr 1: Sto pociągnięć szczotką
Niby sprawia, że włosy będą zdrowe i lśniące. Ktoś kiedyś wymyślił, że takie czesanie poprawi krążenie skóry głowy i zmusi leniwe i słabe włosy do wytężonej pracy. Prawda jest taka, że bardziej to szkodzi niż pomaga, bo szczotką wyrywamy i łamiemy włosy, czyli osłabiamy je zamiast wzmacniać. Szczególnie szkodzimy włosom używając do tej okrutnej praktyki szczotek metalowych i plastikowych. Z kolei szczotki z naturalnego włosia mogą owszem pomóc rozprowadzić substancje tłuszczowe od nasady włosa, ale nie ma sensu machać ręką sto razy. Wystarczy zatem czesać włosy do chwili, w której nie będą splątane.
Mit numer 2: Witaminy dla kobiet w ciąży przyspieszają porost włosów
Choć niektórzy mogą ręczyć za to głową, nie ma żadnych naukowych dowodów, że zestawy witamin przeznaczone dla kobiet spodziewających się dziecka sprawią, iż włosy będą rosły szybciej. To prawda, że w czasie ciąży włosy przybierają, ale jest to spowodowane wyższym poziomem hormonów w organizmie, a nie łykaniem tabletek. Witaminy mogą pomóc włosom u osób cierpiących na niedobory np. biotyny. Ale wystarczy zwykła multiwitamina albo preparat o składzie nakierowanym na działanie poprawiające kondycję włosów.
Mit numer 3: Łysienie typu męskiego jest dziedziczone po matce
Łysienie jest dziedziczne, ale nie tylko mama jest winna! Można się spotkać z teorią, że mężczyźni dziedziczą tę dolegliwość po dziadku po kądzieli (czyli dziadku ze strony matki). Sprawa jest jednak bardziej skomplikowana. Gen odpowiedzialny za łysienie androgenowe może być przekazany przez każdego z rodziców. Prawdą jest natomiast, że chromosom X (czyli ten przekazywany przez matkę) decyduje o tym, czy łysienie w ogóle się pojawi. Zarówno kobiety jak i mężczyźni mogą odziedziczyć recesywny „gen łysienia”, jednak częściej ujawnia się u mężczyzn (na tej samej zasadzie jak to, że kobiety częściej chorują na hemofilię czy daltonizm). Jeżeli więc u kogoś wystąpi pojedynczy chromosom X, jest on niestety skazany na łysienie.
Jak zregenerować zniszczone włosy?
Mit numer 4: Można odżywić zniszczone włosy
Zabrzmi to niepokojąco, ale wszystkie włosy są martwe i nic nie możemy z tym zrobić. Kiedy włos wyrasta z cebulki, nie wykazuje żadnej aktywności biochemicznej, nie jest unerwiony i jest nieczuły na ból. Raz zniszczonych włosów nie przywróci się do naturalnej kondycji żadnym magicznym sposobem. Jedyne co możemy zrobić, to używać mocno nawilżających kosmetyków i masekalbo ściąć zniszczone fragmenty.
Mit numer 5: Zimna woda sprawia, że włosy lśnią
To, obok ścinania dla wzmocnienia, jeden z najczęściej słyszanych mitów. Przepłukanie chłodną wodą po myciu ma niby zamknąć łuski włosa, dzięki czemu będziemy mieć lśniącą fryzurę i nie będzie się ona elektryzowałą. Owszem, może to działa jakiś czas, ale już samo wytarcie włosów ręcznikiem, wysuszenie suszarką czy ich ułożenie włosów zniweczy wszelkie cudowne właściwości zimnej wody. Chociaż to dobra pobudka rano.
Mit numer 6: Zgolone włosy odrastają grubsze
Niektóre mamy golą główki swoich dzieciątek w nadziei, że ich włoski się wzmocnią i będzie ich więcej. Golenie nie ma jednak wpływu na grubość włosów, ponieważ golimy martwą część, a za kondycję włosów odpowiada cebulka. Im dłuższy włos, tym bardziej cienki na końcu, dlatego wydaje się, że ogolone (np. na nogach, głowie, pod pachami) odrastają grubsze.
Mit numer 7: Można zmienić naturalne ułożenie włosów
Mam przykrą wiadomość: jeżeli bez stylizacji źle wyglądasz, to niestety nic z tym nie zrobisz. Żadne stylizacje, gumy i pianki nie zmienią na stałe układu włosów. Cebulki ułożone są na głowie tak, że włosy wyrastają w różnych kierunkach i nie masz na to żadnego wpływu.
Obecnie większość Polaków przypisuje sobie samemu miano lekarza, co jest związane z rozpowszechnieniem Internetu, w którym aż kipi od sprzecznych i błęnych informacji. Dlatego lepiej zasięgać porad u dermatologów i trychologów, a nie ufać bezgranicznie temu, co się znajdzie w sieci.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze