Najdziwniejsze buty świata
PATRYCJA • dawno temuWyobraźnia kreatorów mody nie zna granic. Ostatnio bardzo modne stało się projektowanie najdziwniejszych, wręcz kosmicznych modeli obuwia. Ciężko powiedzieć, czy da się w tym chodzić, ale chyba raczej nie – takie obuwnicze haute couture.
Powiedzmy sobie jasno — świat mody się poszerza się o nowe dziedziny.
Moda to nie tylko sukienki
Ostatnio pojawiają się coraz to nowsze kolekcje fantastycznych, niespotykanych butów. Klasyczny już, choć wciąż kontrowersyjny Christian Laboutin, raczy nas modelami na niebotycznie wysokich koturnach o fantazyjnych, futurystycznych kształtach. Każda para przypomina raczej statki kosmiczne z filmów science fiction niż wygodne obuwie do pracy czy na spacer.
Projektanci obuwia otworzyli przed nami nieznane dotąd światy mody obuwniczej. Dotąd buty traktowane były czysto funkcjonalnie. Owszem musiały być ładne i dobrze leżeć na nodze, jednak priorytetem zawsze było to, aby móc w nich dojść tam, gdzie się chce i nie cierpieć z powodu bólu nóg.
Szpilki to esencja kobiecości – wydłużają i wysmuklają nogi, sprawiają, że każda kobieta wygląda pięknie i seksownie. Artystyczna fantazja jednak ma to do siebie, że przekracza wszelkie możliwe granice: obcas już nie wystarcza. Do modnej szpilki należy dołożyć jeszcze koturn, który podniesie całą sylwetkę i uczyni ją posągową.
Buty — roboty i buty — zabawki
Można zapytać: po co komu buty do stania i wyglądania? To po prostu sztuka! Obuwie ma być piękne, a nie funkcjonalne.
Naprzeciw temu pytaniu wychodzi projektant Kobi Levi który, tworzy sztukę użytkową. Szczyci się na tym polu naprawdę wybitną kreatywnością i fantazją; każda para jego butów to prawdziwe dzieło sztuki, choć daleko im do designu Christiana Laboutina czy ukochanego przez bohaterki "Seksu w wielkim mieście" Manolo Blanica. Nie są to też kosmiczne buty Lady Gagi. Buty Leviego mają swój własny, nieco infantylny urok (choć teraz modne jest odmładzanie się poprzez noszenie ciuchów dla nastolatek i jakby bajkowego obuwia), jednak kiedy się je zobaczy, można się w nich od razu zakochać. Staje przed nami prawdziwa feeria postaci bajkowo-kreskówkowo-zabawkowych i mamy buty — psy, buty — flamingi, czy buty — tukany, które potrafią podbić serce chyba każdej kobiety i obudzić w niej małą dziewczynkę. Być może nie nadają się na wspinaczki górskie ani do biura, ale ich styl jest cudowny i niepowtarzalny. Takie obuwie, które (w odróżnieniu od projektów Laboutina) jest faktycznie wygodne i nie złamie się w nim nogi na schodach, jest przeznaczone dla kobiet odważnych i z niemałą fantazją.
Oryginalne buty noszą gwiazdy, zarówno te wielkie jak i te lokalne, wzorujące się na oryginałach. Złośliwi krytycy twierdzą, iż buty od Laboutina to już przeżytek, że są już mało oryginalne, bo wszyscy je mają, a rynek zalewa fala podróbek. Słyszy się, że rzeczy dziwne są już niemodne i chwali się Lady Gagę za odchodzenie od kontrowersyjnych kreacji. Czy zatem przyszedł czas na urocze buciki — zabawki dla dużych dziewczynek?
Pozostaje chyba już tylko kwestią czasu, kiedy ulice całego świata zamienią się w drugie Tokio, świecące plejadą kolorowych jak w kalejdoskopie, najróżniejszych stylizacji. Być może przyjmie się trend na "urocze dziewczynki". Kto wie…
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze