„Drogówka”, Wojciech Smarzowski
... itd. Ale wybitnego mamy jednego. Stąd zachwycały, ale i niepokoiły mnie Smarzowskiego wycieczki w mniej (Dom Zły) i bardziej (Róża) odległą przeszłość. Nasz najlepszy będzie do nich wracał: kolejny ... czy Róży. Czuć, że reżyser skleił Drogówkę ...