Moda na książki dla dzieci - reprinty
MAGDALENA MOSKAL • dawno temuWiadomo – najbardziej lubimy książki, które już znamy – zwłaszcza z własnego dzieciństwa. Rzadko się jednak zdarza, żeby ulubione lektury rodziców dotrwały w niezmienionej formie do czasów, kiedy będą mieli własne dzieci. Dla tych dorosłych, którzy mają ochotę wybrać się w podróż do krainy własnego dzieciństwa, albo po prostu uważają, że najlepsza jest klasyka, wydawnictwa przygotowały reprinty – wydania książek, które wyglądają tak samo, jak te drukowane dwadzieścia, trzydzieści i więcej lat temu.
Kilka sezonów temu triumfy święciła Pyza na polskich dróżkach, a także Elementarz Mariana Falskiego (wszyscy dorośli pamiętają, że Ala miała kota) – obydwie z ilustracjami retro. Świetnie sprzedaje się też np. Lokomotywa, Rzepka i Ptasie radio Juliana Tuwima, w nietypowym formacie, z ilustracjami Jana Marcina Szancera, a także seria historyjek o Mikołajku autorstwa Rene Goscinny’ego z cudownymi ilustracjami Jean-Jacquesa Sempe, w kształcie zgrabnych kwadracików w twardej oprawie. Zresztą – proszę zajrzeć do księgarni.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze