Anna Mucha stawia na siłownię!
MARTA MALARSKA • dawno temuJeszcze niedawno można było oglądać zdjęciaAnny Muchyw sukience, z której wylewały się fałdki tłuszczu. Plotkarskie gazety miały z tego świetną pożywkę. Jednak w ciągu kilku miesięcy Anna Mucha bardzo się zmieniła. Wybrała inny tryb życia i zrzuciła kilka kilogramów. Opowiada o tym w najnowszym numerze Shape.
Przyznaje, ze na początku nie przejmowała się swoim wyglądem. Uwielbiała jeść, nie odmawiała sobie przekąsek i słodyczy. Dużo podróżowała i zajadała się regionalnymi potrawami.Dopiero podroż do Nowego Jorku i spotkanie ze szczupłymi koleżankami sprawiło, że postanowiła wziąć się za siebie.
Wynajęła prywatnego trenera i poddała się serii zabiegów wyszczuplających. Początki ćwiczeń były naprawdę ciężkie, głównie ze względu na tryb życia Ani i nienormowany czas pracy. Narzuciła sobie jednak żelazną dyscyplinę i ćwiczyła w siłowni przynajmniej trzy razy w tygodniu. Poza tym zmieniła sposób odżywiania.
„Wcześniej nie chodziłam na siłownię. Teraz robię to regularnie. Zmieniła się też moja kultura żywienia. Zawsze zwracałam uwagę na to, co jem i były to rzeczy raczej zdrowe, ale ze względu na zabiegany tryb życia, jadłam np. dwa razy dziennie. W pośpiechu, byle jak. Często wybiegałam z domu bez śniadania. Wprowadziłam zmiany. Teraz jem częściej, bo aż pięć razy dziennie, ale mniej. Nauczyłam się sięgać po szklankę wody zaraz po przebudzeniu. Celebruję każdy posiłek, jem go z namaszczeniem. Nie odstawiłam jednak deserów i wina” – mówi Anna.
Mucha pojawiła się także w warszawskiej klinice La Perla. Tam lekarz medycyny estetycznej rozpisał dla niej serię zabiegów pielęgnacyjnych z użyciem wielofunkcyjnych maszyn. Anna poddawała się im dwa razy w tygodniu przez dwa miesiące. Do zabiegów tych należały: endemologia, zabieg Bi-One oraz Bella Contour.
Źródło: Shape
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze