Poranek z dzieckiem nie musi być stresujący!
ISABELLE • dawno temuCzy czujesz już w kościach nadchodzący wrzesień, a tym samym powrót dzieci do przedszkola lub szkoły? Widzisz już oczami wyobraźni te poranki, zupełnie jakbyście brali udział w maratonie albo w biegu na krótki dystans? To prawda, w wakacje dzieciaki są bardziej leniwe, a poranki nawet jeśli pracujesz poza domem, nie są tak stresujące, jak w ciągu roku szkolnego. Zwłaszcza, że i nasze pociechy nie pomagają, bo przecież żadne dziecko do szkoły chodzić nie lubi i często rano się ociąga. Co zrobić, aby zdążyć na czas ze wszystkim i wypić filiżankę kawy w międzyczasie?
Szkolny tryb życia już pod koniec wakacji
Sami wiemy, jak to jest, kiedy wracamy ze wspaniałego urlopu, na którym spaliśmy do południa i leniuchowalismy, nie robiąc nic konkretnego, a następnego dnia musimy wstać o świcie i pędzić do pracy. Prawda, że boli? A o ile trudniej jest zaadoptować się dzieciom, gdy przez dwa miesiące (my przez dwa tygodnie najczęściej) robiły, co chciały, wstawały, o której chciały i tak dalej. A teraz muszą wstać o 7.00 rano i pędzić do szkoły. Koszmar – dla nich i dla was też. Ale jest na to rada. Po prostu wprowadzaj powoli tryb szkolny jeszcze przed rozpoczęciem roku. Dzieciaki unikną wtedy brutalnego zderzenia z rzeczywistością i łatwiej przywykną do innych ram czasowych snu. Tobie też sprawniej pójdzie wyprawianie pociech, bo będziesz bardziej wyspana.
Ustal sobie grafik zadań
To, co z pewnością pomoże w lepszym zorganizowaniu szkolnego poraneka, to fachowy grafik. Jest jedna, podstawowa zasada: to, co możesz zrobić wieczorem, zrób, bo rano nie będzie na to czasu. Przygotuj dziecku ubranie, spakujcie razem książki, posprzątaj kuchnię, ewentualnie przygotuj tę część posiłku, która może pozostać do rana. Wiem, że wieczorem ostatnią rzeczą, o której marzysz, to robienie czegoś na kolejny dzień, ale uwierz mi – rano się za to pochwalisz. Spróbuj też wyrobić w sobie nawyk, że każdy przedmiot ma swoje stałe miejsce. Talerze, płatki śniadaniowe, nawet miejsce mleka w lodówce czy pojemniczek na drugie śniadanie na półce – niech to wszystko leży zawsze tak samo. Oszczędzi ci to czasu na zbędne szukanie oraz nerwów. Zanim obudzisz dziecko, sama też się ubierz i przygotuj większość śniadania. W związku z tym warto, abyś wstawała nieco wcześniej, niż dziecko – nie będziesz wtedy się stresować, że zostało dziesięć minut do wyjścia, a ty ciągle chodzisz w szlafroku.
Niech wasz szkolny poranek spokojnie płynie
Powinnaś pamiętać o jeszcze jednej kwestii, o której często mamy zapominają, a dla dzieci jest to jeden z najważniejszych momentów dnia. Podaruj dziecku rano chociaż chwilę uwagi. Gdy przyjdziesz obudzić pociechę, nie uciekaj tak od razu. Usiądź, zapytaj, co się śniło, pośmiejcie się razem, pogadaj, połaskocz – jednym słowem rozbudź dziecko rozmową. Maluch poczuje się bezpiecznie i będzie miał dobry humor. Gdy już wszyscy będą na nogach bądź konsekwentna i stanowcza. Jeśli postanowisz, trzymaj się planu. Dziecko potrzebuje czasem metody kija i marchewki. Aby umilić poranne wstawanie, możesz włączyć cicho jakąś łagodną muzykę. To zawsze poprawia humory. A przecież to jest najważniejsze podczas porannego wybierania się do szkoły i pracy. Prawda?
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze